Rada Ministrów ma się jutro zająć projektem ustawy o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych (FDEK). Do funduszy tych za pięć lat trafią z II filaru oszczędności osób, które przeszły na emeryturę (świadczenia dla kobiet, które zakończyły pracę przed 65. rokiem życia, wypłacą OFE). Zarządzaniem FDEK zajmą się zakłady emerytalne lub PTE. Ustawa określi zasady gospodarowania środkami zgromadzonymi w funduszach. Szczegółowe zapisy przesądzą o tym, czy prowadzenie zakładów będzie opłacalne. Do tej pory towarzystwa emerytalne niechętnie mówiły o tym, czy podejmą nową działalność.

Kontrowersji w projektowanym dokumencie jest wiele. Ich rozstrzygnięciem zajmował się w ubiegłym tygodniu Zespół Trójstronnej Komisji ds. Ubezpieczeń Społecznych. Nie wszystkie problemy zostały jednak rozwiązane. Pracodawcy wciąż kwestionują wielkość rezerwy regulacyjnej, którą rząd zdecydował się utrzymać na poziomie 8 proc. aktywów. Ich zdaniem, taki poziom czyni cały biznes nierentownym.

Stronie związkowej nie podoba się z kolei brak możliwości dziedziczenia emerytur, jak również zbyt wysoki poziom opłat za zarządzanie funduszem (do 3,5 proc. aktywów), a także to, że szefowie nowych zakładów nie będą musieli znać języka polskiego.