Dopiero za kilka miesięcy może zapaść ostateczna decyzja o przejęciu przez państwowy Gaz-System projektu budowy podmorskiego gazociągu Baltic Pipe (połączy system Polski i Danii) od Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Wcześniej powinno dojść jedynie do podpisania porozumienia, na podstawie którego będzie przekazana niezbędna dokumentacja. - Przed podjęciem decyzji inwestycyjnej, Gaz-System jako operator systemu przesyłowego zgodnie z zaleceniami UE, powinien przeprowadzić procedurę open season, która polega na zbadaniu zainteresowania uczestników rynku gazowego potencjalną rozbudową sieci przesyłowej. Obecnie się do niej przygotowujemy - mówi Małgorzata Polkowska, rzecznik prasowy Gaz-Systemu. Pierwszym krokiem będzie przeprowadzenie wstępnego badania rynku (market screening), w ramach którego zainteresowane firmy będą mogły składać niewiążące deklaracje zainteresowania przesyłaniem gazu w wybranych punktach systemu. Wyniki badania będą stanowić podstawę do rozpoczęcia pełnej procedury open season, której efektem będzie zawarcie wiążących umów na przesył gazu przez Baltic Pipe. Gaz-System zapowiada, że dopiero wówczas będzie można podjąć uzasadnione ekonomicznie i technicznie decyzje inwestycyjne związane z rozbudową gazociągu.
W sprawie Baltic Pipe są prowadzone obecnie trójstronne konsultacje. Gaz-System rozmawia zarówno z PGNiG, jak i duńskim Energinet. dk. Nie dotyczą one jednak finansowania inwestycji. Przypomnijmy, że umowa dotycząca współpracy przy budowie gazociągu była podpisana między stronami w połowie listopada 2007 roku. Wstępnie koszt Baltic Pipe oszacowano na 430-450 mln euro (1,4-1,5 mld zł według obecnego kursu NBP).