Trzeci największy koncern górniczy świata, Rio Tinto, odnotował w pierwszej połowie roku rekordowe zyski. Dzięki ubiegłorocznemu przejęciu kanadyjskiego Alcana oraz silnemu popytowi na surowce w Azji, grupa zarobiła ponaddwukrotnie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Od stycznia do czerwca zysk netto wydobywcy sięgnął 6,9 mld USD, w porównaniu z 3,3 mld USD rok wcześniej. Zysk skorygowany o nadzwyczajne przychody i straty wyniósł 5,5 mld USD, wobec oczekiwań analityków na poziomie 5,1 mld USD. Przychody skoczyły w tym okresie do 27,2 mld USD, z 12,1 mld USD w pierwszym półroczu 2007 r. Te spektakularne wyniki pozwoliły koncernowi na podwojenie śródrocznej dywidendy. Zarząd obiecał również 20-proc. podwyżkę dywidendy za ten i kolejny rok.
W listopadzie koncern przejął za 38 mld USD kanadyjską spółkę Alcan, stając się największym światowym producentem boksytów i aluminium. W rezultacie przychody Rio Tinto z operacji w tej branży wzrosły z 1,8 mld USD w pierwszym półroczu 2007 r. do 12,6 mld USD w bieżącym roku. Zyski wyniosły jednak niespełna miliard USD, podczas gdy zyski z wydobycia rudy żelaza potroiły się do 2,9 mld.
Perspektywy Rio Tinto zarysowane we wtorek przez dyrektora generalnego Toma Albanese, także są świetlane. Koncern planuje zwiększyć wydobycie rudy żelaza z 220 mln ton w tym roku do 330 mln ton w 2013 r., a w dalszej perspektywie nawet do 420 mln ton. - Żyjemy w epoce bezprecedensowego zapotrzebowania na minerały oraz metale i wierzymy, że wzrost popytu się utrzyma - oznajmił Albanese. W podobnym tonie przemawiał we wtorek prezes Paul Skinner. Niedostateczna podaż, niski stan zapasów oraz rosnący popyt na rynkach wschodzących przeważą, jego zdaniem, nad siłami ciągnącymi ceny surowców w dół. Pomimo tych deklaracji zarządu oraz rewelacyjnych wyników akcje Rio Tinto na londyńskim parkiecie we wtorek taniały, podobnie jak walory innych spółek górniczych. W skali roku akcje wydobywcy podrożały jednak aż o 54 proc.
Trzecia górnicza grupa świata broni się obecnie przed przejęciem przez lidera branży, BHP Billiton. Po tym, jak w lutym Rio Tinto odrzuciło ofertę wartą 139 mld USD, BHP zamierza zaproponować 150 mld USD. Czeka jednak na zgodę australijskiego urzędu ochrony konkurencji, który obawia się, że powstały w wyniku tej fuzji gigant mógłby wpływać na ceny i podaż rud żelaza oraz innych surowców. Podobne obawy żywi Komisja Europejska. Aby zablokować tę fuzję, 11-proc. udział w Rio Tinto nabył także chiński producent aluminium Chinalco. - Rio Tinto stanowi dla akcjonariuszy ogromną wartość jako samodzielna spółka - skomentował po ogłoszeniu wyników plany BHP Skinner.