Lepiej w Heinekenie

Aktualizacja: 26.02.2017 14:25 Publikacja: 28.08.2008 05:21

Holenderski gigant piwowarski Heineken zdołał w pierwszym półroczu zwiększyć sprzedaż i zyski, pomimo niesprzyjającej sytuacji na zasadniczym dla niego rynku europejskim.

Przychody trzeciej największej grupy browarniczej świata wzrosły od stycznia do czerwca o 17 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2007 r. i sięgnęły 6,4 mld euro. Dzięki wchłonięciu nowych browarów, wolumen sprzedaży zwiększył się o 15 proc. Zysk operacyjny w pierwszym półroczu wzrósł o 7,4 proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku, do 925 mln euro. Zysk netto, po wyłączeniu zmian kursów walutowych i pozycji jednorazowych, wzrósł o 5,3 proc. W całym 2008 r. koncern oczekuje zbliżonych wyników.

W ubiegłym roku zyski Heinekena wzrosły o 23 proc. W tym świetle półroczne wyniki koncernu nie są spektakularne. - Te wyniki mniej więcej pokrywają się z oczekiwaniami, choć prognozy wzrostu wolumenu sprzedaży są nieco rozczarowujące - ocenił Richar Withagen, analityk SNS Securities.

Na kondycji branży piwowarskiej zaważyły drożejące surowce (zwłaszcza jęczmień), energia i aluminium do produkcji puszek. We znaki daje się także związane ze spowolnieniem gospodarczym pogorszenie nastrojów konsumentów. Odnosi się to zwłaszcza do rynków rozwiniętych, gdzie koncentruje się działalność Heinekena. Sprzedaży piwa nie pomagają również coraz częstsze zakazy palenia tytoniu w barach. Tymczasem Heineken tylko częściowo przerzucił na klientów 15-proc. wzrost kosztów. W Europie Zachodniej, gdzie grupa generuje około 40 proc. przychodów, ceny jej produktów zwiększyły się tylko o 4 proc. W rezultacie, stosunek zysku operacyjnego Heinekena do sprzedaży spadł z 12,3 proc. do 10,7 proc.

Akcje holenderskiego giganta, notowane na giełdzie w Amsterdamie, przeceniono w tym roku o blisko 30 proc., mocniej niż walory większości konkurentów. Inwestorom nie podoba się zbyt duże zaangażowanie koncernu na rynkach rozwiniętych kosztem wschodzących, gdzie konsumpcja piwa rośnie w błyskawicznym tempie. Stało się to widoczne w kontekście majowego przejęcia Scottish & Newcastle. Tym brytyjskim browarem, znanym z takich marek, jak Newcastle Brown Ale czy Foster?s, Heineken podzielił się z duńskim Carlsbergiem. Holendrzy przejęli jednak głównie brytyjskie aktywa koncernu, zaś Duńczycy rosyjskie, w tym browar Baltika. Heineken nie pozostaje jednak w Europie Środkowo-Wschodniej całkowicie bierny. W marcu do holenderskiego imperium dołączył rumuński browar Bere Mures, a wcześniej białoruski Sjabar. W Polsce koncern kontroluje grupę Żywiec. Poza tym, flagowa marka Heinekena plasuje się na rynku piwa w segmencie premium, którego perspektywy są stosunkowo dobre także na Zachodzie.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy