"Na rynku krajowym mogliśmy zaobserwować słabość naszej waluty. Euro osiągnęło maksimum na poziomie 3,3543, a dolar 2,2727. Powodem rozbieżności pomiędzy zachowaniem się naszego złotego a notowaniami światowymi był raport banku JP Morgan" - ocenił Maciej Kowal, trader ECM. Dodał, że instytucja ta prognozuje w przyszłym roku obniżki stóp procentowych w naszym kraju o 75 punktów bazowych.
Kowal poinformował, że dziś nie poznaliśmy żadnych istotnych informacji o charakterze makroekonomicznym z naszego kraju. "W związku z tym inwestorzy mogą być niezdecydowani w swoich działaniach, czekając na jakiekolwiek wskazówki, co do kierunku przyszłych zmian"- czytamy w jego komentarzu.
Dzisiejsze notowania na świecie przyniosły deprecjację dolara amerykańskiego. Maksimum wspólnej waluty wyniosło 1,4807.
Dzisiaj opublikowano weryfikację PKB Stanów Zjednoczonych za II kwartał. Dynamika wzrostu gospodarczego okazała się zdecydowanie wyższa i wyniosła 3,3%. Ilość noworejestrowanych bezrobotnych wyniosła 425 tysięcy. "Pomimo bardzo dobrych wiadomości makroekonomicznych dolar nie zdołał się umocnić. Może to świadczyć o potencjalnej jego deprecjacji"- podkreśla Kowal.
W czwartek po16:00 za jedno euro inwestorzy płacili 3,3485 zł, a za jednego dolara 2,2675 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4769. Rano, o godz.10:40 jedno euro kosztowało 3,3439 zł, a dolar 2,2649 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,4768 zł.