Przypomnijmy, że rok temu władze budowlanej spółki rozmawiały ponoć z ośmioma podmiotami, potem z czterema, a na wiosnę już tylko z dwoma. Spekulowano, że wśród zainteresowanych wejściem kapitałowym do Mostostalu-Export są firmy zagraniczne, m.in. z południowo-zachodniej Europy, a także polskie (m.in. warszawski J.W. Construction Holding, choć ten deweloper zdementował te pogłoski).
Wszystko wskazuje, że szef giełdowej spółki rzeczywiście nie ma się czym pochwalić. Cisza wokół tego tematu na pewno nie służy notowaniom jej akcji na warszawskiej giełdzie. Jeszcze na początku maja inwestorzy płacili za papiery firmy blisko 5 zł. Wczoraj akcje Mostostalu-Export kosztowały zaledwie 2,24 zł.
Plany zamiast inwestora?
Czy Mostostal-Export ma jakąś alternatywę na wypadek, gdyby faktycznie nie znalazł inwestora? - W najbliższym czasie zamierzamy zorganizować spotkanie, na którym przedstawimy nasze plany - odpowiada Skipietrow. Nieoficjalnie wiadomo, że dojdzie do niego prawdopodobnie we wrześniu. Szef Mostostalu-Export nie zdradza też, jakie jest aktualne stanowisko spółki w sprawie podwyższenia kapitału. Wcześniej zarząd zapowiadał emisję akcji o wartości kilkudziesięciu milionów złotych.
(Nie)zyskowne kontrakty
Rynek poza inwestorem branżowym czeka też na przełom w wynikach. Prezes Skipietrow wielokrotnie podkreślał, że atutem firmy są kontakty i doświadczenie na rynku rosyjskim. Niestety, w bieżących rezultatach tego nie widać. Na koniec czerwca grupa wprawdzie miała 7,1 mln zł skonsolidowanego zysku netto (i 75,1 mln zł obrotów). Jednak jest to głównie efekt wyjątkowo zyskownej sprzedaży pakietu akcji Instalu Lublin (akcje zbyto po cenie dwukrotnie wyższej od dzisiejszych notowań Instalu). Na poziomie operacyjnym grupa poniosła bowiem 6,8 mln zł straty. I choć co pewien czas spółka chwali się nowymi zleceniami z Federacji Rosyjskiej (ostatnio z firmą OOO Stroitielnaja Kompania Polimermasz na roboty budowlano-montażowe za około 22 mln zł czy z Amurstrojinwest na rozszerzenie zakresu prac z 68 mln zł do 79 mln zł), to wyniki z tego rynku nie zachwycają. Mostostal zanotował na rynkach wschodnich w pierwszym półroczu 2,7 mln zł straty netto, przy 22,8 mln zł obrotów.