Strefa może we wrześniu, wyjście z Chin - kto wie

Z Józefem Siwcem, prezesem Zakładów Magnezytowych Ropczyce, o planach rozwoju w kraju i za granicą rozmawia Adam Roguski

Aktualizacja: 26.02.2017 14:22 Publikacja: 29.08.2008 04:49

W czerwcu rada nadzorcza zaaprobowała działania zarządu, zmierzające do wyjścia z nieudanej, z winy partnera, inwestycji joint venture w Chinach, rozpoczętej jeszcze w połowie 2005 roku. Macie wsparcie kancelarii prawnej Salans. Na jakim etapie jest ta sprawa?

Pracujemy nad warunkami ugody. Chcemy odsprzedać nasze udziały w XR Ropczyce partnerowi. Droga likwidacyjna byłaby dłuższa i kosztowniejsza, nie wspominając o arbitrażu. Partner już dawno zadeklarował, że odkupi nasze udziały, ale dzieje się to "w stylu chińskim", czyli ze zwłoką. Nie potrafię więc powiedzieć, kiedy ta sprawa się zakończy. Pewnym usprawiedliwieniem mogą być poważne kłopoty zdrowotne, które miał niedawno właściciel chińskiej spółki.

W związku z fiaskiem biznesu Ropczyce zawiązały ponad 30 mln zł rezerw, które obciążyły wyniki za 2007 rok. Ile pieniędzy jest do odzyskania?

Udział w joint venture opłaciliśmy 4 mln dolarów w gotówce i 6 mln dolarów w formie know-how. Aport technologiczny wpłynął na zwiększenie kapitałów w spółce, natomiast w momencie utworzenia rezerwy - na zmniejszenie. W rezultacie w ciągu dwóch lat kapitały z tego tytułu nie zmieniły się.

Jak zatem zamierzacie funkcjonować na chińskim rynku? Rok temu ruszyło tam Wasze przedstawicielstwo handlowe. Czy podejmiecie jeszcze próbę uruchomienia produkcji?

Nie chcę składać takich deklaracji, byłoby to trochę spekulacyjne i mogłoby wyglądać na podsycanie rynku, a tego wolałbym uniknąć. Nasze przedstawicielstwo handlowe prowadzi import surowców strategicznych dla spółki i ma oczy szeroko otwarte.

Jak wygląda kwestia objęcia dziewięciu działek, które mieliście sprzedać, obszarem Mieleckiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej?

Jesteśmy w dobrym miejscu, jeśli chodzi o wniesienie ich do strefy oraz nadanie im większej wartości i potencjału (na koniec zeszłego roku grunty były warte 5-6 mln zł - red.). Procedury są zaawansowane, jednak warunki mogą się zmienić. Zapowiadana jest nowelizacja rozporządzenia, znacznie zaostrzająca warunki utworzenia strefy - chodzi o minimalną liczbę miejsc pracy i próg minimalnej wartości planowanych inwestycji. Preferowane mają być duże projekty.

Mam nadzieję, że to nie przeszkodzi w naszych staraniach i wiążące decyzje zapadną już we wrześniu (projekt w ostatnim etapie musi zatwierdzić Rada Ministrów - red.).

We wniosku o utworzenie strefy trzeba zaprezentować inwestycje, opiewające na konkretne kwoty. Macie już inwestorów?

Rozważamy własną inwestycję oraz inwestycje zewnętrzne, ale o szczegółach nie chcę mówić. Cały czas rozmawiamy z potencjalnymi partnerami.

Przejdźmy do wyników finansowych. W II kwartale segment ogniotrwały wyszedł na zero. W poprzednich okresach, przy obrotach na poziomie 50 mln zł, wyniki mocno się wahały: od 0,2 tys. zł w IV kwartale do 6,1 mln zł w III kwartale. Co na to wpływa?

Pomijając zdarzenia jednorazowe, można stwierdzić, że wynika to wprost ze specyfiki ciężkiej branży. Walczymy z konkurencją, która ma charakter globalny. Naszymi kontrahentami są również globalne koncerny, co powoduje, że nasza pozycja negocjacyjna nie jest najmocniejsza.

Generalnie, II kwartał jest najsłabszy w roku dla segmentu ogniotrwałego, głównie z powodu sezonowości popytu u odbiorców z branży cementowo-wapienniczej. Tym razem zaszkodziły nam dodatkowo niekorzystne relacje kursowe. Zmieniamy walutę kontraktów z dolarów na euro.

Nastąpił również irracjonalny wzrost cen surowców, na co nie mamy wpływu. Sytuacja może się poprawić w III i IV kwartale, ponieważ mamy zgromadzone pewne zapasy, co przy wciąż rosnących cenach poprawi nasz wynik. Również obserwując stan zamówień na sierpień możemy mieć nadzieję, że w całym roku osiągniemy dobry wynik.

W kwietniu ogłosiliście, że rozwój Mostostalu-Energomontażu, Waszej spółki zależnej, ma się opierać na przejęciach? Jak wygląda ta sprawa?Mogę odpowiedzieć tylko na poziomie ogólności, że to sposób rozwoju tej spółki.

A co z planami giełdowymi Mostostalu-Energomontażu?

To jeden z wielu kierunków na pozyskanie kapitału, ale oczywiście możliwy do zrealizowania przy przyzwoitej koniunkturze. Na razie spółka realizuje inwestycje ze środków własnych, ale pracujemy także nad ścieżką giełdową.

Dziękuję za rozmowę.

Grupa Ropczyc stoi na dwóch nogach

Zakłady Magnezytowe Ropczyce zajmują się produkcją materiałów ogniotrwałych dla hut, koksowni czy przemysłu wapienniczo-cementowego. W skład grupy wchodzą Chrzanowskie Zakłady Materiałów Ogniotrwałych, w których udziały ma również ukraiński gigant, Związek Przemysłowy Donbasu (ISD). Drugim segmentem działalności Ropczyc jest szeroko rozumiana branża stalowa. Na początku roku nastąpiła fuzja trzech spółek, zajmujących się handlem stalą, produkcją i montażem konstrukcji stalowych. W ten sposób powstał Mostostal-Energomontaż.

Po I półroczu przychody segmentu ogniotrwałego wyniosły 98,8 mln zł, a wynik to 5,5 mln zł. Dla segmentu stalowego to odpowiednio: 133,6 mln i 7,1 mln zł. Skonsolidowany zysk netto Ropczyc w I półroczu wyniósł 6,6 mln zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy