Elektrownia atomowa w Obwodzie Kaliningradzkim, którą chce budować rosyjski koncern Rosatom, powstanie z udziałem zachodnich firm. 49 proc. udziałów w tym przedsięwzięciu ma dostać zagraniczna spółka energetyczna. Według rosyjskiego dziennika "Kommiersant", Rosatom zamierza prowadzić na ten temat negocjacje m.in. z niemieckim koncernem E.ON (uczestniczącym w budowie gazociągu Nord Stream), włoskim Enelem, fińskim Fortumem i francuskim Gaz de France.

Budowa elektrowni atomowej w pobliżu Kaliningradu może być pierwszym dużym projektem realizowanym w Rosji przez Rosatom wspólnie z zagranicznym partnerem. Spółki, które mogłyby wziąć udział w tym przedsięwzięciu, nie spieszą się jednak w deklarowaniu chęci współpracy przy jego realizacji. Gaz de France, E.ON i Enel nie udzieliły na ten temat nikomu komentarza. Przedstawiciele spółki Fortum oświadczyli natomiast, że w ciągu następnych dwóch, trzech lat ich firma nie zamierza dokonywać dużych przejęć w Rosji.

Planowana moc elektrowni jądrowej w Obwodzie Kaliningradzkim będzie wynosiła 2,4 tys. MW. Według Rosatomu, z prądu w niej produkowanego będą mogły skorzystać Polska i kraje bałtyckie.