Trudno jest dokładnie określić, kiedy powstały pierwsze specjalistyczne kursy dla menedżerów. Wiadomo jednak, że twórcami tego typu studiów były uczelnie ze Stanów Zjednoczonych. Pierwsze kursy, które dziś można uznać za prekursora MBA, były przeprowadzane już w pierwszych latach XX wieku, a uczelnią, która wyznaczyła standardy tego typu szkoleń, był jeden z najbardziej prestiżowych uniwersytetów - bostoński Harvard. Po II wojnie światowej kursy MBA trafiły pod strzechy uczelni w Europie Zachodniej, a następnie również azjatyckich. Stopniowo dostrzeżono też potrzebę przygotowania odrębnej oferty dla najwyższej kadry menedżerskiej - prezesi firm potrzebowali szkoleń z zakresu zarządzania o innym profilu niż niższa kadra. Pierwsze studia tego typu powstały również w Stanach Zjednoczonych. Już w 1943 roku szkolenie Executive MBA zaoferował swoim słuchaczom Uniwersytet w Chicago. Logicznym następstwem okazało się również sporządzenie oferty studiów przygotowujących do szkolenia MBA, czyli tzw. Pre Master of Business Administration.
Jak to się robi w Polsce?
Pierwsze szkolenia tego typu Uniwersytet Warszawski dzięki współpracy z chicagowskim University of Illinois zaproponował już w 1991 roku. Zapotrzebowanie na absolwentów takich kursów m.in. przez zagraniczne firmy inwestujące w Polsce w szybkim czasie doprowadziło do tworzenia oferty kursów MBA przez inne polskie uczelnie. Dziś można już wybierać spośród ponad 50 propozycji, a tytuł "mistrza zarządzania biznesem" może nie tyle spowszedniał, co nie jest już jedynym kluczem do zdobycia dobrej posady.
Pracodawcy zaczęli pytać nie tylko, czy dana osoba ukończyła studia MBA, ale przede wszystkim, gdzie zdobyła ten tytuł. Tego typu studia prowadzą bowiem już nie tylko największe i najbardziej prestiżowe polskie uniwersytety, ale także mniej znane uczelnie. Przed wybraniem szkoły, w której chce się studiować, przyszły menedżer powinien dokładnie przyjrzeć się poszczególnym ofertom. Najbardziej istotne jest to, czy dana uczelnia współpracuje z zagranicznym partnerem. Dzięki temu bowiem można zdobyć nie tylko dyplom ukończenia studiów MBA w Polsce, ale także np. w Stanach Zjednoczonych. Warto też sprawdzić, czy w ramach tej współpracy wykłady będą prowadzone przez profesorów z zagranicy.
Ważne jest także, jakie wymagania są stawiane kandydatom na studia. Najmniej renomowane uczelnie przyjmują nawet osoby, które mają jedynie tytuł licencjata i to niezależnie od tego, jaki kierunek studiów ukończyły. Bardziej prestiżowe szkoły - i takie kursy są najbardziej cenione przez przyszłych pracodawców - wymagają nie tylko ukończenia studiów magisterskich na określonym kierunku (np. ekonomia czy marketing i zarządzanie), ale także co najmniej rocznego doświadczenia zawodowego. Pewną nowością, która na Zachodzie jest już standardem, są studia kierunkowe. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego oferuje tytuł MBA ukierunkowany na rolnictwo, a Politechnika Warszawska stawia na inżynierię.