ACE zarobił więcej dzięki hedgingowi

W pierwszym półroczu zysk netto producenta komponentów do hamulców wzrósł o 42 proc., do prawie 6,5 mln euro

Aktualizacja: 26.02.2017 13:54 Publikacja: 01.09.2008 05:52

Notowana na warszawskiej giełdzie firma motoryzacyjna podała, że jej zysk w I półroczu tego roku zwiększył się dzięki korzystnym operacjom na rynku walutowym. Wynikom pomogła także niegotówkowa operacja, związana z przeszacowaniem aktywów przejętej w maju czeskiej firmy Feramo Metallum International.

Korzystny zakup w Czechach

i kontrakty walutowe

Trzy miesiące temu za 100 proc. udziałów w Feramo grupa ACE zapłaciła 6,34 mln euro (około 21 mln zł). Teraz z tytułu zakupu spółki poniżej jej wartości rynkowej zaksięgowała 1,5 mln euro (prawie 5 mln zł) dodatkowego zysku. Ze względu na krótki okres konsolidacji, wyniki Feramo nie wpłynęły natomiast w istotny sposób na zysk ACE ani na przychody.

Zbliżony wpływ na wynik za I półrocze miały zyski z kontraktów hedgingowych. ACE już od dłuższego czasu stosuje te instrumenty, aby zabezpieczyć się przed umacniającym się złotym.

Niemal połowę przychodów spółki generuje wrocławska fabryka komponentów aluminiowych EBCC. Wyroby te następnie trafiają na eksport. Dzięki kontraktom terminowym ACE "odzyskuje" w formie przychodów finansowych większość zysku operacyjnego utraconego w wyniku silnego złotego. Saldo przychodów i kosztów finansowych poprawiło wynik o 2,6 mln euro, a ostateczny zysk (6,48 mln euro, czyli prawie 1 zł na akcję) był o ponad 40 proc. wyższy niż rok temu.

Koszty rosły jednak

szybciej niż przychody

Wolumen produkcji był w I półroczu nieco niższy niż rok temu. Firma sprzedała 17,8 mln jarzm i zacisków do hamulców, wobec 18,1 mln w I półroczu 2007 roku. Zarząd tłumaczy to niższym popytem ze strony jednego z klientów. Przychody grupy jednak zwiększyły się o 8,6 proc., ponieważ spółce udało się podwyższyć ceny i przenieść na odbiorców wytwarzanych przez nią części większość dodatkowych kosztów związanych z rosnącymi cenami energii (zwiększyły się o 16-20 proc.).

Nie wszystkie dodatkowe koszty udało się uwzględnić w rozliczeniach z klientami. Marża brutto była w I półroczu o 2,9 pkt proc. niższa niż rok temu i wyniosła 24,3 proc. To prawdopodobnie efekt wzrostu puli wynagrodzeń (o 4 proc. w Hiszpanii i o 8 proc. w Polsce). Rentowność ograniczyła też niewielka strata poniesiona przez Feramo. "Firma ta nie posiadała umów przenoszących na klientów koszty wynikające ze wzrostu cen surowców" - pisze zarząd ACE w komentarzu do raportu półrocznego. Giełdowa spółka nie spodziewa się jednak, by w kolejnych kwartałach Feramo miało negatywny wpływ na jej wyniki.

ACE stara się ograniczyć dalszy spadek marż, tnąc koszty. - Uruchomiliśmy programy oszczędnościowe w obu głównych zakładach w Hiszpanii i w Polsce - mówi Jose Manuel Corrales, prezes grupy ACE.

Prognoza na 2008 r. podtrzymana

Jeżeli w drugiej połowie roku wyników grupy ACE nie obciążą nieoczekiwane koszty lub odpisy, nie powinna mieć problemów z realizacją tegorocznej prognozy. W marcu 2008 r. firma podała, że chce w tym roku zwiększyć zysk o 10-15 proc. w stosunku do zeszłorocznego, a przychody o 7-10 proc. Teraz zarząd ACE podtrzymał te zapowiedzi. Z wyłączeniem wyniku za II kwartał 2008 r. średni kwartalny zysk grupy ACE, odkąd firma zaczęła publikować swoje raporty, sięga 2,2 mln euro. Jeżeli firmie uda się osiągnąć podobne wyniki w II połowie tego roku, jej zysk może być nawet nieco wyższy od planowanego.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy