Sierpień obfitował w przełomowe zmiany na rynku walutowym. Po raz pierwszy w tym roku doszło do osłabienia PLN względem amerykańskiego dolara. Dodatkowo skala aprecjacji USD (10,7 proc.) zaskoczyła nawet największych przeciwników silnego złotego. Po raz pierwszy od stycznia podrożało też euro (+3,73 proc.). Wydarzenia te to efekt coraz bardziej wyraźnego spowolnienia koniunktury gospodarczej. Wyniki za II kw. pokazały, że wyłączając największe spółki, zysk netto firm notowanych na GPW spadł. Wprawdzie wzrost PKB okazał się po raz kolejny silniejszy od oczekiwań, ale już prognozy dotyczące sierpniowej produkcji sprzedanej nie napawają optymizmem. Jedna trzecia analityków ankietowanych przez "Parkiet" oczekuje jej spadku. Jeśli dodamy do tego fakt, że prawdopodobnie w ubiegłym miesiącu inflacja osiągnęła swój szczyt w horyzoncie najbliższych lat, może czekać nas trwałe osłabienie złotego. Rynek oczekuje ostatniej podwyżki stóp procentowych, ale już w przyszłym roku RPP może zacząć je obniżać.