Ceny aluminium spadły do poziomu najniższego od połowy lutego. Od rekordu wszech czasów z 11 lipca aluminium staniało już prawie o 20 proc. Do tak znaczącej przeceny przyczyniło się kilka czynników.
W takim samym stopniu od lipcowego rekordu spadły ceny ropy naftowej. Pociągnęło to za sobą przecenę również innych surowców, bo zmalało zainteresowanie inwestowaniem w surowce ze strony kapitału spekulacyjnego. Prawie 10 procent w stosunku do euro umocnił się kurs dolara, a w amerykańskiej walucie denominowane są na giełdach ceny surowców. Silniejszy dolar zmniejsza popyt inwestorów dysponujących innymi walutami.
Obecny spadek cen metali ma wreszcie charakter sezonowy, bo latem wiele fabryk na półkuli północnej jest zamykanych na urlopowe przerwy. W tym roku doszła do tego przerwa na igrzyska w Pekinie.
W rezultacie na rynku aluminium pojawiła się nadpodaż, co w połączeniu ze spowolnieniem gospodarczym może wywierać zniżkową presję na jego ceny.
Zapasy aluminium monitorowane przez londyńską giełdę wzrosły od początku roku o 26 proc. i są obecnie najwyższe od kwietnia 2004 r.