Administracja państwowa przyjęła dotychczas 400 różnych strategii. Większość z nich albo jest nieaktualna, albo nieprzydatna - mówi Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego. Bieńkowska uważa, że mnogość sprzecznych strategii utrudnia terminowe wydatkowanie funduszy z Unii Europejskiej.
- Większość strategii ma charakter propagandowy i odzwierciedla jedynie pobożne życzenia polityków - mówi Andrzej Sadowski, ekspert z Centrum im. Adama Smitha. Dodaje, że nic więc dziwnego, że kolejne rządy przyjmują sprzeczne programy.
Nowy komitet
Minister Bieńkowska zapowiada utworzenie organu, który będzie nadzorował proces przygotowania programów oraz badał sposób ich realizacji.
- Utworzenie Komitetu Koordynacyjnego do Spraw Polityki Regionalnej to pomysł ministra Michała Boniego i być może to on pokieruje tym organem - ujawnia Hanna Jahns, wiceminister rozwoju regionalnego. Dodaje, iż jej resort obliczył, że na 400 strategii, które przyjęto w Polsce po 1989 r., 140 to zupełnie nieprzydatne dokumenty, a kolejnych 146 jest już nieaktualnych. - Uznaliśmy, że pora z tym skończyć - mówi Jahns. W jaki sposób?