Wydobycie ropy z pokaźnego kaspijskiego złoża Kaszagan prawdopodobnie rozpocznie się dopiero w 2014 r. - oświadczył w czwartek Nurłan Balgimbajew, doradca prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. Jeśli ta pesymistyczna prognoza się sprawdzi, eksploatacja tego pola naftowego opóźni się o blisko dekadę względem pierwotnych planów. Mimo to porozumienie z operatorami złoża w sprawie transportu wydobywanej tam ropy do Baku osiągnięte ma zostać jeszcze tej jesieni.
Jeszcze w maju kazachskie ministerstwo energetyki zakładało, że ten paliwowy projekt zostanie sfinalizowany w 2012 lub 2013 r. Początkowe plany mówiły zaś o 2005 r. Operatorem kazachskiego złoża jest konsorcjum Agip, którego liderem jest włoska grupa Eni. Obok kontrolowanego przez rząd w Astanie koncernu KazMunajGaz uczestniczą w nim również amerykański ExxonMobil, brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell oraz francuski Total. Mniejsze udziały mają także ConocoPhilips i japoński Inpex. Kaspijskie złoże, największe, jakie odkryto w ciągu ostatnich 30 lat, przynieść ma w pierwszym roku eksploatacji 450 tys. baryłek czarnego złota dziennie, a docelowo nawet 1,5 mln baryłek. Ropa będzie docierać specjalnie wybudowanym rurociągiem do nadkaspijskiego terminalu Kuryk, skąd tankowcami popłynie do naftoportu w Baku. Tam zostanie wtłoczona do prowadzącej do Europy magistrali Baku-Tbilisi-Ceyhan (BTC). Podobnie będzie z surowcem pochodzącym ze złoża Tengiz, eksploatowanego przez amerykański koncern Chevron.
Choć ropa z Kazachstanu popłynąć ma BTC dopiero
w 2012 roku, kazachski minister energetyki i bogactw naturalnych Sauat Mynbajew oznajmił w czwartek, że porozumienia w tej sprawie z operatorami obu złóż zostaną zawarte jeszcze na jesieni tego roku. Rurociąg funkcjonuje już od ponad roku, lecz jego potencjał nie jest w pełni wykorzystany. Obecnie płynie nim głównie ropa azerska.
BLOOMBERG