Inwestycje i konsumpcja podtrzymują wysoki wzrost PKB

Szacunki wskazują, że w połowie 2008 r. wartość PKB, przypadająca na mieszkańca i liczona siłą nabywczą, stanowiła w Polsce około 56 proc. średniej krajów UE-27, wobec 51,2 proc. w 2005 r.

Aktualizacja: 26.02.2017 13:21 Publikacja: 06.09.2008 06:25

Po okresie bardzo szybkiego wzrostu w latach 2006-2007 polska gospodarka weszła w fazę wolniejszego rozwoju. W I półroczu br. produkt krajowy brutto był o 5,9 proc. większy niż przed rokiem, podczas gdy w skali całego 2006 r. zwiększył się o 6,2 proc., a w 2007 r. o 6,6 proc.

Dominującą rolę w kreacji PKB w dalszym ciągu odgrywa dynamiczny wzrost inwestycji i konsumpcji. Obserwuje się także nadal szybki wzrost eksportu, jednak ze względu na utrzymującą się wysoką dynamikę popytu krajowego i towarzyszącą jej silną presję na import, któremu sprzyja umacnianie się kursu złotego, ujemne saldo handlu zagranicznego zmniejsza przyrost PKB.

Inwestycje górą

Od początku 2007 r. rozwój gospodarki przebiega w warunkach coraz wyższej inflacji, wielokrotnych podwyżek stóp procentowych, narastającego deficytu handlowego i płatniczego. Powiększają się jednocześnie napięcia na rynku pracy, wywołane niedostosowaniem podaży siły roboczej do popytu na nią, powodującym coraz wyższe żądania płacowe, a w konsekwencji wzrost jednostkowych kosztów pracy.

W I półroczu br. nakłady brutto na środki trwałe były o 15,4 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, wobec 14,9 proc. w całym 2006 r. i 17,6 proc. w 2007 r. W rezultacie stopa inwestycji (relacja nakładów brutto na środki trwałe do PKB) osiągnęła 22,2 proc., tj. poziom nienotowany od 10 lat. Do kontynuowania działalności inwestycyjnej skłaniają przedsiębiorstwa wysoki stopień wykorzystania mocy produkcyjnych oraz dążenie do poprawy oferty towarowej i usługowej w sytuacji wzrastającej konkurencji na rynku krajowym i zagranicznym.

Czynnikami sprzyjającymi inwestowaniu pozostają głównie wciąż dobra, mimo pewnego pogarszania się, sytuacja ekonomiczna podmiotów gospodarczych oraz napływ funduszy strukturalnych UE. Na wysokim poziomie kształtuje się stopa zwrotu z wyłożonego kapitału. Po stronie uwarunkowań, które w najbliższych kwartałach będą negatywnie oddziaływać na inwestycje, należy wymienić pogarszanie się perspektyw zbytu, dalsze zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów przez banki komercyjne, wzrost kosztów prowadzenia działalności (presja płacowa, rosnące ceny materiałów, surowców, energii, wzrastający koszt pozyskania kapitału). Duża jest też niepewność związana z rozwojem sytuacji na rynku mieszkaniowym, w warunkach ograniczonego popytu i stabilizacji, a nawet obniżek cen lokali przekazywanych do użytku.

Wzrasta dynamika

konsumpcji

W I półroczu spożycie indywidualne zwiększyło się o 5,6 proc., podczas gdy zarówno w roku 2006, jak i 2007 rosło o 5 proc. Jest to efekt systematycznie rosnących dochodów gospodarstw domowych, w tym przede wszystkim z tytułu wynagrodzeń oraz działalności prowadzonej na własny rachunek. W okresie styczeń-lipiec br., w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw zwiększył się nominalnie o 17,8 proc. (realnie o 12,9 proc.). Fundusz nabywczy gospodarstw domowych był dodatkowo wspierany napływem środków w wyniku transferów zagranicznych oraz - pomimo wzrostu oprocentowania - szybko zwiększającymi się kredytami konsumpcyjnymi. W lipcu zadłużenie ludności z tego tytułu, w ujęciu rocznym, wzrosło nominalnie o 30,3 proc. (realnie o 24,3 proc.). Wśród czynników przyspieszających popyt konsumpcyjny istotne znaczenie ma też powrót do mechanizmu corocznej waloryzacji rent i emerytur o wskaźnik inflacji powiększony o 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej. W okresie styczeń-lipiec realne emerytury pracownicze przekroczyły poziom ubiegłoroczny o 3 proc.

W najbliższych kwartałach spożycie indywidualne pozostanie istotnym czynnikiem wzrostu PKB.Eksport się trzyma

Pomimo nadal silnego złotego, wzrostu jednostkowych kosztów pracy i osłabienia koniunktury światowej utrzymuje się dwucyfrowe tempo wzrostu eksportu. W I półroczu 2008 r., w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, wartość eksportu liczonego w euro zwiększyła się w ujęciu rocznym o 16,6 proc., wobec 23,1 proc. wzrostu w całym 2006 r. i 15 proc. w 2007 r. Jeszcze szybciej rósł import (w I półroczu br. o 18,6 proc.), w wyniku czego ujemne saldo towarowe -10,9 mld euro było o 30,5 proc. wyższe niż w I półroczu 2007 r. Pogłębiła się również nierównowaga w ujęciu płatniczym, w związku z czym ujemne saldo na rachunku obrotów bieżących, zsumowane za ostatnie 12 miesięcy, przekroczyło w czerwcu 15,1 mld euroi stanowiło 4,7 proc. PKB, wobec 3,5 proc. w czerwcu 2007 r. Relacja ta jest wnikliwie analizowana, gdyż informuje o możliwości gwałtownych zmian kursu walutowego. Jeżeli trend powiększania się tego salda przybiera na sile, a przy tym pogarsza się struktura finansowania deficytu (obecnie nie jest on już, jak w poprzednich latach, w całości pokrywany napływem inwestycji bezpośrednich), to rośnie ryzyko pospiesznego wycofywania się kapitału zagranicznego ze wszelkimi tego konsekwencjami.

A ceny rosną i rosną

Od połowy 2007 r. utrzymuje się silna presja inflacyjna. W lipcu 2008 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych były o 4,8 proc. wyższe niż w lipcu 2007 r., przekraczając górną granicę przedziału celu inflacyjnego, określonego przez Radę Polityki Pieniężnej (3,5 proc.). Na wzrost inflacji oddziaływały przede wszystkim czynniki globalne, przejawiające się głównie wysokimi cenami surowców i paliw na rynkach światowych, oraz podwyżki cen regulowanych w Polsce, zależne od decyzji rządowych i samorządowych. Istotne znaczenie miała też dynamika cen artykułów żywnościowych. W lipcu 2008 r. 12-miesięczny ich wzrost wyniósł 8,1 proc., wobec 4,5 proc. rok wcześniej. Na poziom tych cen wpływ miało, poza rosnącym popytem, krajowym i zagranicznym oraz zwiększającymi się pozasurowcowymi kosztami produkcji (paliwa, energia, transport, koszty pracy oraz kredytów), obniżenie się produkcji i podaży mięsa wieprzowego, w wyniku coraz wyższych kosztów hodowli i ograniczenia produkcji trzody chlewnej. Antyinflacyjnie oddziaływały natomiast głównie wzrastająca konkurencja towarów importowanych z krajów o niskich kosztach wytwarzania oraz aprecjacja złotego. Jednym z głównych czynników ryzyka dla stabilności cen w najbliższym okresie może być wysoka presja kosztowa, wywołana pogarszaniem się relacji między tempem wzrostu wydajności pracy i wynagrodzeń. Przykładowo: o ile w 2007 r. w gospodarce narodowej, przy wzroście wydajności pracy o 3,1 proc., przeciętne wynagrodzenia brutto zwiększyły się realnie o 6,3 proc., o tyle w I półroczu br., według szacunkowych obliczeń, tempo wzrostu wydajności pracy zwolniło do 2,5 proc., a płace realne były aż o 10 proc. wyższe niż przed rokiem. Obecnie presja na wzrost wynagrodzeń przesuwa się z przedsiębiorstw bardziej wydajnych, które już podniosły płace, na przedsiębiorstwa mniej wydajne.

Inflacja w Polsce przekracza obecnie średni poziom notowany w UE i od maja 2007 r. nie jest uwzględniana przy obliczaniu wartości referencyjnej dla krajów członkowskich. Nadal jednak spełniamy kryterium inflacyjne określone traktatem z Maastricht, będące jednym z warunków uczestniczenia w strefie euro.

Wysoka inflacja oraz duże prawdopodobieństwo jej dalszego wzrostu spowodowały, że w 2007 r. i w I półroczu 2008 r. Rada Polityki Pieniężnej ośmiokrotnie podniosła stopy procentowe (łącznie o 2 pkt proc.). Podstawowa stopa procentowa operacji otwartego rynku (referencyjna), za pomocą której NBP oddziałuje na oprocentowanie kredytów i depozytów w bankach komercyjnych, podniesiona została do 6 proc.

Bezrobocie ciągle spada

Poprawa na rynku pracy następuje szybciej niż w innych krajach Unii. W lipcu stopa bezrobocia rejestrowanego zmalała do 9,4 proc., tj. poziomu najniższego od początku transformacji. Jeszcze niższa była zharmonizowana stopa bezrobocia (wyliczana według metodologii Eurostatu). W czerwcu wyniosła 7,3 proc., co pozwoliło wyprzedzić nam nie tylko, jak w poprzednich latach, Słowację, ale także Portugalię, Węgry, Hiszpanię, a nawet Francję.

Jednocześnie coraz więcej firm sygnalizuje problemy ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, wynikające z emigracji zarobkowej (według szacunków GUS, w końcu 2007 r. liczba Polaków przebywających czasowo - powyżej trzech miesięcy - za granicą wynosiła prawie 2,3 mln, wobec 1 mln pod koniec 2004 r.) oraz niedopasowania struktury zawodowej i kwalifikacyjnej do potrzeb pracodawców, a także niskiej mobilności osób poszukujących pracy. Podkreślić jednak należy, obserwowane w ostatnich miesiącach, ograniczenie skali emigracji zarobkowej, do czego przyczynia się zwolnienie wzrostu gospodarczego w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych, a przede wszystkim umocnienie kursu naszej waluty, zmniejszające - wyrażoną w złotych - wartość dochodów uzyskiwanych przez Polaków pracujących za granicą. Na początku 2004 r., a więc tuż przed akcesją do UE, euro stanowiło równowartość 4,85 zł, a dolar prawie 4 zł. W lipcu 2008 r. średni miesięczny kurs euro obniżył się do 3,26 zł, a dolara do 2,07 zł.

Deficyt będzie narastał

W okresie styczeń-lipiec 2008 r. niedobór dochodów budżetu państwa w stosunku do wydatków wyniósł 2,7 mld zł. W kolejnych miesiącach deficyt będzie stopniowo narastał, ale w końcu roku może ukształtować się na poziomie niższym od założonego - 27,1 mld zł. W związku z przyjętymi zmianami w polityce fiskalnej (m.in. dalsze obniżenie składki rentowej, waloryzacja kwot progów podatkowych, wprowadzenie ulgi prorodzinnej w podatku PIT, powrót do corocznej waloryzacji rent i emerytur) deficyt sektora finansów publicznych w relacji do PKB wyniesie w bieżącym roku około 2,5 proc., wobec 2 proc. w 2007 r., ale pozostanie na poziomie niższym od wartości referencyjnej dla kryterium fiskalnego z Maastricht (3 proc.). Stanowiło to podstawę do uchylenia w lipcu przez Radę UE procedury nadmiernego deficytu, którą Polska objęta była przez ostatnie cztery lata.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy