Reklama

Sławiński z RPP: Przyjęcie euro po głębokich reformach strukturalnych

Warszawa, 15.09.2008 (ISB) - Przed wejściem do strefy euro konieczne są reformy strukturalne, które pozwolą utrzymać Polsce konkurencyjność i wydajność, wynika z poniedziałkowej wypowiedzi członka Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Andrzeja Sławińskiego. Jego zdaniem, podanie konkretnego terminu przyjęcia euro może mieć wpływ na politykę monetarną.

Aktualizacja: 26.02.2017 12:48 Publikacja: 15.09.2008 12:13

"Czy euro pojawi się w naszych portfelach w 2011 roku - będzie można ocenić dopiero wówczas, gdy będzie znany szczegółowy plan działań rządu, a na razie konkretnych założeń w tym względzie. Natomiast kryteria z Maastricht są do spełnienia i ten kalendarz będzie jeszcze przedmiotem negocjacji" - powiedział Sławiński w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.

Członek RPP dodał, że ze względu na wejście do strefy euro ważne stają się kwestie podjęcia reform strukturalnych. Sławiński przypomniał, że wejście do Unii Europejskiej przyniosło wiele korzyści "za darmo", z samego tylko faktu akcesji. Natomiast wejście do strefy euro to wejście do obszaru, w którym konkurują największe europejskie gospodarki.

"Doświadczenia z ostatnich lat pokazują, że niektóre gospodarki świetnie tam sobie radzą, a inne nieco gorzej. Musimy więc myśleć o reformach strukturalnych, które pozwolą nam się znaleźć w grupie krajów świetnie sobie radzących. W euro warto być, gdy ma się gospodarkę nowoczesną i wydajną" - wyjaśnił Sławiński.

Członek Rady kontynuował, że gospodarka musi radzić sobie z wielką konkurencją, więc konieczne są wydatki na oświatę, naukę, badania, rozwój, a także przeprowadzenie reform, które zwiększą konkurencyjność poszczególnych sektorów i pozwolą utrzymać wydajność.

Sławiński zauważył także, że plan wejścia do strefy euro i podanie konkretnego terminu przez premiera Donalda Tuska (rok 2011) może wpłynąć na sposób prowadzenia polityki pieniężnej, ale jak - "tego jeszcze nie wiadomo".

Reklama
Reklama

"Wejście do strefy euro przyniesie obniżenie stóp. Trzeba więc pomyśleć o tym, żeby się ochronić przed tym, co się stało w Irlandii i Hiszpanii. Można skonstruować np. podatek od nieruchomości, który byłby antycyklicznym instrumentem umożliwiającym wywieranie wpływu na ekspansję na rynku nieruchomości. [...] Warto też rozważyć rozwiązania, które pozwoliłyby na używanie polityki fiskalnej jako instrumentu antycyklicznego" - podsumował Sławiński. (ISB)

lk/tom

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama