To jest ten czynnik, który pociągnął w dół inflację. Oprócz tego były też inne elementy - bardzo mocna obniżka cen odzieży i obuwia, cały czas jeszcze rośnie siła efektu międzynarodowej konkurencji, czyli taniego importu, którzy przy mocnym złotym przekłada się na spadek cen importowanych towarów.
Na pewno po dzisiejszych danych rynek wyceni, że szanse na podwyżki stóp procentowych zmalały, bo jednak oba wskaźniki były wyraźnie poniżej oczekiwań, a jeszcze do tego kłopoty za granicą zwiększają ryzyko, że światowa gospodarka będzie wyhamowywać.
Nie wykluczamy jednak podwyżki stóp w październiku. Polska gospodarka różni się od strefy euro czy USA, więc nie wykluczamy podwyżki stóp w tym roku, ale po dzisiejszych danych szanse na nią są miejsze niż wcześniej."
Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH SA:
"Co do inflacji, rynek nie doszacował spadku cen żywości, a także odzieży i obuwia. Do płac nie przykładałbym większej wagi - myślę, że to wydarzenie jednorazowe.
Zaniepokoiła mnie natomiast spadająca dynamika zatrudnienia. Suma tych danych spowoduje moim zdaniem, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) wstrzyma się z podwyżką we wrześniu, ale w październiku stopy podniesie.