325,3 mln zł - tyle ostatecznie wyniósł deficyt budżetu po sierpniu. To zaledwie 1,2 proc. kwoty zaplanowanej na cały rok (27,1 mld zł). Wcześniej wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska informowała, że sierpniowy niedobór może być wyższy i sięgać 700-750 mln zł.
Najnowsze dane resortu pokazują, że na koniec ubiegłego miesiąca finanse państwa osiągnęły nadwyżkę rzędu 2,4 mld zł. Jeszcze na koniec lipca deficyt wynosił bowiem 2,74 mld zł (dane ze sprawozdania operatywnego).
Lepsze statystyki ministerstwa to przede wszystkim zasługa niższej od planu realizacji wydatków. Na koniec sierpnia sięgnęły one kwoty 173,4 mld zł, co stanowi jedynie 56,1 proc. rocznego planu (w 2007 r. w podobnym czasie zaawansowanie wydatków sięgało 61 proc.).
Po ośmiu miesiącach roku dochody wyniosły 173 mld zł, czyli 61,4 proc. sumy zapisanej na cały rok. Wpływy trafiają do państwowej kasy w wolniejszym tempie niż przed rokiem. W sierpniu 2007 r. zaawansowanie dochodów sięgało bowiem 68,7 proc. planu.
Jedną z przyczyn, dla których statystyki wyglądają gorzej niż przed rokiem, jest słaby napływ funduszy z Unii Europejskiej (zaawansowanie sięga 36,3 proc. rocznego planu), jak i mniejsze wpływy z podatków pośrednich (zaawansowanie 63,4 proc.). W projekcie budżetu na 2009 r. zapisano zresztą, że tegoroczne dochody z VAT mogą być niższe od założonych 111,7 mld zł o 2,8 mld zł. MF spodziewa się, że ubytek uzupełnią wyższe wpływy z PIT (plan ma być przekroczony o 3 mld zł) i z CIT (1,4 mld zł). Na koniec sierpnia zaawansowanie tych dochodów sięgało odpowiednio: 66,4 i 67,2 proc.