Ministerstwo Finansów planuje zmianę sposobu obliczania wysokości deficytu budżetowego na potrzeby raportów przekazywanych Komisji Europejskiej - twierdzi źródło zbliżone do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Inny sposób liczenia
W projekcie nowelizacji ustawy o finansach publicznych zakłada się wydzielenie środków krajowych i europejskich. Ponadto wszystkie przepływy finansowe związane z realizacją projektów współfinansowanych przez Unię Europejską mają być zasilane ze specjalnie utworzonego konta w Banku Gospodarstwa Krajowego. Ale to niejedyne zmiany.
Resort finansów chce, aby przy obliczaniu wysokości deficytu budżetowego na użytek raportów przekazywanych Brukseli nie brano pod uwagę wydatków związanych z finansowaniem unijnych programów. Dlaczego? W latach 2007-2008 Polska otrzymała z Komisji Europejskiej zaliczki w wysokości 3,59 mld euro. W 2009 r. na rachunek NBP wpłynie ostatnia transza przedpłaty na realizację programów pomocowych w wysokości 1, 78 mld euro. Potem Bruksela będzie jedynie refundować już poniesione wydatki. A te będą coraz wyższe - w miarę upływu czasu coraz więcej beneficjentów unijnej pomocy przedstawi rachunki, które trzeba będzie pokryć z kasy państwa. Kulminacja wydatków nastąpi w latach 2011-2012.
Resort zna temat