Na początku tygodnia prezes GPW Ludwik Sobolewski spotkał się w Mediolanie z prezesem MTS, Ciro Pietroluongo, aby porozmawiać o przyszłości MTS-CeTO, operatora rynku obligacji, w którym oba podmioty są akcjonariuszami.
Z nieoficjalnych informacji "Parkietu" wynika, że MTS zainteresował się opcją sprzedaży swoich walorów GPW. Od tego może też uzależniać przedłużenie umowy licencyjnej.
W czerwcu warszawska giełda zaproponowała bankom i domom maklerskim odkupienie posiadanych przez nich udziałów w MTS-CeTO. GPW otrzymała deklaracje sprzedaży w sumie 36-proc. pakietu. Dzięki tej transakcji GPW, która obecnie ma 31,15 proc. akcji operatora rynku obligacji, może zdobyć nad nim kontrolę.
Zagadką było jednak, co zrobi MTS, do którego należy 25 proc. walorów MTS-CeTO. Przedstawiciele inwestora nie ukrywali, że bardziej na rękę jest im współpraca z bankami niż z giełdą. Tymczasem to MTS jest właścicielem systemu informatycznego, pozwalającego na handel papierami dłużnymi.
Problem ten zauważyła Rada Giełdy (nadzoruje GPW). Postawiła więc zarządowi warunek: najpierw porozumienie z MTS, dopiero po nim zgoda na transakcję. - Ryzyko, że włoski inwestor wycofa swój system, musi być zminimalizowane, poprzez przedłużenie lub renegocjowanie stosownej umowy licencyjnej. Od zarządu oczekujemy informacji, jaki jest postęp w tych sprawach. Od tego uzależniamy naszą ostateczną zgodę na transakcję - mówi Leszek Pawłowicz, przewodniczący Rady. Nadzorcy oczekują także dokładniejszej informacji o przejmowanej spółce. Dlatego też GPW zleciła firmie doradczej Baker Tilly przygotowanie due-dilligence MTS-CeTO. Rada zająć się może planowaną przez GPW transakcją na dzisiejszym posiedzeniu. - Wszystko jest na dobrej drodze. Wydaje się, że możemy doprowadzić do porozumienia z włoskim inwestorem. W tej chwili formalizujemy ustalenia, jakie zapadły podczas spotkania obu prezesów - relacjonuje Lidia Adamska, członek zarządu GPW, a zarazem członek rady nadzorczej MTS-CeTO. - Niewykluczone, że wniosek o zgodę na transakcje może być gotowy - dodaje.