W połowie października będzie gotowy harmonogram dojścia Polski do strefy euro - zadeklarowali wspólnie premier, minister finansów i członkowie Rady Polityki Pieniężnej. - Rok 2011 powinien być rokiem spełnienia kryteriów i pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej - stanowi komunikat po wczorajszym, trwającym około 2,5 godziny spotkaniu.
W ubiegłym tygodniu Donald Tusk złożył niespodziewaną deklarację, że wspólną walutą posługiwać się będziemy już w 2011 r. Ujawnienie daty spowodowało gwałtowne umocnienie złotego, stało się także przedmiotem wielu analiz ekonomistów. Toteż coroczne spotkanie rząd-RPP, które zwykle dotyczyło budżetu, przerodziło się w dyskusję na temat strategii przyjęcia wspólnej waluty.
- Jasna deklaracja rządu, że Polska chce wejść do strefy euro w 2011 roku, może spowodować konieczność zaostrzenia polityki pieniężnej - stwierdził przed spotkaniem Andrzej Wojtyna, jeden z członków RPP. - Jeśli kalendarz zostanie formalnie przyjęty przez rząd, wówczas RPP będzie pracować nad nowym scenariuszem optymalnego powrotu do celu inflacyjnego - dodał.
Obecnie tempo wzrostu cen (4,8 proc. rok do roku) znacząco przekracza założony przez RPP poziom 2,5 proc. Bruksela zwraca jednak uwagę na indeks zharmonizowanej inflacji HICP, który w sierpniu wyniósł u nas 4,4 proc. (r/r). 12-miesięczna średnia tego indeksu (dla Polski 4,1 proc.), zestawiona z tzw. wartością referencyjną (średnia dla trzech krajów UE o najmniejszej inflacji, wyniosła w sierpniu 2,6 proc.), obrazuje, czy spełniamy kryterium inflacyjne wejścia do strefy euro. Jako że od wartości referencyjnej można odbiegać o 1,5 pkt proc., ubiegły miesiąc był kolejnym z rzędu, kiedy dynamika wzrostu cen w Polsce mieści się w ramach przyjętych przez Brukselę jako dopuszczalna.
RPP i rząd muszą także ustalić, kiedy Polska przystąpi do mechanizmu ERM2, stabilizującego kurs naszej waluty względem euro.