"W środę oczekuję spadku kursu euro do poziomu około 3,32-3,3150 zł w efekcie utrzymania się nieco lepszych nastrojów na rynkach finansowych po fatalnym początku tygodnia. Jednak po komentarzu członka RPP Jana Czekaja, który zapowiedział, że podwyżka stóp procentowych we wrześniu byłaby przedwczesna, zasięg aprecjacji rodzimej waluty może dziś okazać się ograniczony" - powiedział ekonomista Banku BGŻ Piotr Popławski.
W jego ocenie, decydujące dla dzisiejszych notowań będą wydarzenia za rynkach bazowych i odbiór napływających stamtąd wieści przez inwestorów. Bardzo istotne będą także wydarzenia z rynku kapitałowego.
"Rynek prawdopodobnie będzie dziś odreagowywał ostatnie spadki kursu dolara, ale nie spodziewam się większej zmienności. Złotemu sprzyjać będzie na pewno dalsza poprawa nastrojów na rynkach finansowych, a wobec zawirowań na rynkach bazowych oczekiwania na napływające dane z naszego rynku odegrają raczej niewielką rolę" - podsumował Popławski.
W środę ok. godz. 09.40 euro wyceniano na 3,3210 zł a dolara na 2,3275 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4263.
We wtorek ok. godz. 16:30 za jedno euro inwestorzy płacili 3,3949 zł, a za jednego dolara 2,3940 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4160. Rano, ok. godz. 09:30 jedno euro kosztowało 3,3740 zł, a dolar 2,3660 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4240. (ISB)