W środę złoty zyska nieco wobec głównych walut

Warszawa, 17.09.2008 (ISB) - W środę złoty odrobi część strat poniesionych na początku tygodnia, jednak aprecjacja nie będzie znaczna. Zdaniem analityków, decydujące dla naszej waluty wydarzenia nadal będą miały miejsce za Oceanem.

Aktualizacja: 26.02.2017 12:59 Publikacja: 17.09.2008 11:45

"W środę oczekuję spadku kursu euro do poziomu około 3,32-3,3150 zł w efekcie utrzymania się nieco lepszych nastrojów na rynkach finansowych po fatalnym początku tygodnia. Jednak po komentarzu członka RPP Jana Czekaja, który zapowiedział, że podwyżka stóp procentowych we wrześniu byłaby przedwczesna, zasięg aprecjacji rodzimej waluty może dziś okazać się ograniczony" - powiedział ekonomista Banku BGŻ Piotr Popławski.

W jego ocenie, decydujące dla dzisiejszych notowań będą wydarzenia za rynkach bazowych i odbiór napływających stamtąd wieści przez inwestorów. Bardzo istotne będą także wydarzenia z rynku kapitałowego.

"Rynek prawdopodobnie będzie dziś odreagowywał ostatnie spadki kursu dolara, ale nie spodziewam się większej zmienności. Złotemu sprzyjać będzie na pewno dalsza poprawa nastrojów na rynkach finansowych, a wobec zawirowań na rynkach bazowych oczekiwania na napływające dane z naszego rynku odegrają raczej niewielką rolę" - podsumował Popławski.

W środę ok. godz. 09.40 euro wyceniano na 3,3210 zł a dolara na 2,3275 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4263.

We wtorek ok. godz. 16:30 za jedno euro inwestorzy płacili 3,3949 zł, a za jednego dolara 2,3940 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4160. Rano, ok. godz. 09:30 jedno euro kosztowało 3,3740 zł, a dolar 2,3660 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4240. (ISB)

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego