Kierownictwo Kopeksu z optymizmem patrzy na nadchodzący rok. - W 2009 rok wchodzimy z portfelem zleceń, który pozwala od pierwszych dni stycznia realizować duże eksportowe zlecenia. To o tyle ważne, że właśnie te umowy często ulegają opóźnieniu - mówi Krzysztof Jędrzejewski, wiceprezes spółki. Przyznaje, że pozytywnie na wyniki grupy przełoży się m.in. australijski kontrakt zależnego Tagoru (dostawa kompleksu ścianowego za 267 mln zł, w tym obudów Tagoru za 131 mln) i wspólna umowa z Famurem na dostawy sprzętu górniczego za 85 mln USD (200 mln zł) do Chin.
Dodatkowo w rezultatach Kopeksu będą widoczne efekty trwającej restrukturyzacji. - Na pewno wyniki poprawią spółki odlewnicze oraz kupione firmy w Serbii, nad którymi pracujemy od dłuższego czasu. Najbliższe miesiące powinny wreszcie być też przełomowe dla segmentu usług górniczych (m. in. Przedsiębiorstwo Budowy Szybów - red.) oraz dla Wamagu - dodaje wiceprezes. Spore nadzieje wiąże on zwłaszcza z planowanymi kontraktami na budowę szybów górniczych przez krajowe spółki górnicze. - Takie plany ma m.in. Jastrzębska Spółka Węglowa. Będziemy walczyć o te kontrakty - zapowiada Jędrzejewski.
150 mln zł zysku netto
w 2009 roku
Grupa Kopeksu miała w I półroczu 39,3 mln zł zysku netto, przy 796,4 mln zł sprzedaży. Spółka nie publikowała prognoz, ale z wcześniejszych deklaracji jej przedstawicieli wynika, że tegoroczny cel to przekroczenie 100 mln zł zysku netto. Czy Kopex, biorąc pod uwagę dobry portfel zleceń i pozytywne zmiany w grupie, może wypracować w przyszłym roku 150 mln zł zarobku?