GPW poczeka z IPO, Enea nie

Z ofertą akcji giełdy MSP może się wstrzymać, ale liczy, że energetyczna Enea poradzi sobie w każdych warunkach

Aktualizacja: 26.02.2017 12:27 Publikacja: 18.09.2008 13:09

Akcje GPW mogą pojawić się na warszawskim parkiecie w grudniu, o ile prezydent podpisze nowelizację ustawy, która umożliwi przeprowadzenie prywatyzacji, i o ile ustanie panika na rynkach - powiedział wczoraj w radiu PiN wiceminister skarbu Michał Chyczewski. To może oznaczać, że pierwotny termin debiutu GPW (27 listopada), zawarty w strategii prywatyzacji spółki z końca lipca, jest już nieaktualny.

Niezmienne jednak pozostaje stanowisko resortu skarbu w sprawie prywatyzacji spółki energetycznej Enea. MSP uważa, że nawet mimo dekoniunktury 21 października możliwe jest przeprowadzenie udanej oferty publicznej akcji wytwórcy i sprzedawcy energii.

Giełda to co innego

MSP zastrzegło, że ostateczną decyzję o sprzedaży od 55,7 do 70,6 proc. akcji warszawskiej giełdy (z czego część będzie niema) uzależnia od koniunktury. - Obecne wydarzenia na rynku komplikują nieco sytuację. Gdy będziemy podejmować decyzję, czy iść na rynek, czy nie, wówczas to, co się będzie działo na rynku, będzie miało znaczenie - podkreślił wiceminister Chyczewski.

Akcje operatorów giełd ostatnio spadają, równolegle z notowaniami innych firm z branży finansowej. Walory London Stock Exchange straciły od początku roku niemal dwie trzecie swojej wartości, walory NASDAQ OMX - prawie połowę.

Innym problemem dla MSP są niepewne losy nowelizacji ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, która znosi zakaz wypłaty dywidendy przez GPW. 4 września parlament skończył nad nią prace i dokument trafił do prezydenta. Lech Kaczyński ma na jego podpisanie 21 dni. Głowa państwa może mieć jednak wątpliwości, czy ustawa jest konstytucyjna, gdyż zakłada również zmuszenie NBP do sprzedaży posiadanych przez niego akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (33,3-proc. pakiet).

Michał Chyczewski stwierdził, że gdy ustawa nie wejdzie w życie z powodu weta prezydenta, debiut GPW opóźni się i odbędzie się w pierwszej połowie przyszłego roku.

Energetyka zawsze odporna?

O ile jednak dekoniunktura na rynku i komplikacje prawne budzą refleksje MSP o prywatyzacji giełdy, o tyle nie ma zbyt dużych obaw w sprawie prywatyzacji spółki energetycznej Enea, której termin debiutu został już wyznaczony na 21 października. Resort skarbu uważa, że sektor energetyczny jest w stanie oprzeć się negatywnym nastrojom na rynku.

Jednak mimo iż dekoniunktura na światowych rynkach nieco łagodniej obchodzi się z przedsiębiorstwami użyteczności publicznej niż z tymi reprezentującymi inne sektory, to notowania spółek energetycznych i tak sporo tracą na wartości w ostatnim czasie. Jako przykład można podać przypadek CEZ-u, który notowany jest na warszawskim parkiecie. Indeks WIG20 spadł od początku roku o ponad jedną trzecią, a wchodzący w jego skład CEZ - o ponad 20 proc. Co więcej, zdaniem części osób związanych z branżą energetyczną Enea nie będzie raczej tak wysoko ceniona przez inwestorów, jak czeski potentat, ponieważ nie dorównuje mu skalą swoich mocy wytwórczych (w grupie Enea znajduje się Elektrownia Kozienice, która ma być dopiero rozbudowywana).

Jak zauważają analitycy, jednym z powodów ewentualnego niepowodzenia IPO Enei może stać się również wyjątkowo nerwowa sytuacja na amerykańskim rynku, która przekłada się na spadki indeksów na całym świecie. W takiej sytuacji inwestorzy międzynarodowi z uwagą oglądają każdego centa, którego mają zamiar wydać. Tymczasem zagraniczne instytucje finansowe mają zapewnić około 40 proc. popytu na akcje Enei.

Fundusze inwestycyjne w Polsce notują w ostatnim czasie odpływ środków, a inwestorzy indywidualni wstrzymują się z zakupami na GPW, oczekując na poprawę koniunktury. Co więcej, analitycy giełdowi najczęściej zapowiadają ocieplenie na giełdzie, ale raczej po Nowym Roku lub na wiosnę.Enea ma jednak swoje atuty

Wszyscy są zgodni co do tego, że nawet jeśli wszystkie indeksy nurkują, można przeprowadzić udaną ofertę, ale spółka musi być bardzo ciekawa. Jednym z czynników podbijających stawkę w przypadku Enei są zapowiedzi resortu skarbu co do tego, że w 2009 roku jej pakiet kontrolny (będzie to około 70 proc.) zostanie zaoferowany inwestorowi strategicznemu i prywatyzacja spółki się zakończy. Atutem może być też perspektywa wzrostu cen energii elektrycznej w Polsce.

UOKiK ukarał Eneę za naliczanie podwójnego abonamentu

Spółka energetyczna Enea

zapłaci karę w wysokości 160 tys. zł - postanowiła prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel. Decyzja o ukaraniu Enei zostanie ogłoszona w ciągu najbliższych dni.

Po rozdzieleniu Enei na dwa przedsiębiorstwa (sprzedające energię i zajmujące się jej dystrybucją) konsumenci nadal otrzymywali jedną fakturę zawierającą opłatę za energię oraz abonament za jej dostarczenie. UOKiK wykrył, że w styczniu 2008 r. oba podmioty naliczyły swoim klientom abonament, chociaż mogła to robić tylko spółka zajmująca się dystrybucją. Zgodnie z przepisami, prezes UOKiK mógł nałożyć na Eneę karę w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu. W jej przypadku byłoby to prawie 500 mln zł.

- Kara jest niska, bo spółka naprawiła błąd, gdy tylko zorientowała się, że stosowana przez nią praktyka jest sprzeczna z prawem - tłumaczy nasz informator. Dodaje, że regulator uznał, że naliczanie podwójnego abonamentu mogło wynikać z niezrozumienia nowych przepisów. - Inna sprawa, że Enea zinterpretowała je na swoją korzyść- powiedział.

Być może już dzisiaj prezes UOKiK poinformuje również o nałożeniu kary na spółki telekomunikacyjne Polkomtel, PTK Centertel oraz Tele2 za stosowanie reklam wprowadzających w błąd.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy