Jeden z udziałowców bmp zaskarżył trzy uchwały podjęte na lipcowym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Głównym tematem spotkania było zatwierdzenie sprawozdania finansowego i podział zysku za 2007 r. (część zarobku trafiła na dywidendę).
Protest nie dotyczy jednak wymienionych uchwał, ale spraw dużo mniej istotnych. Udziałowiec oprotestował m.in. decyzję zgromadzenia o uchyleniu istniejącego i udzieleniu zarządowi nowego upoważnienia do nabywania i sprzedawania własnych akcji przez fundusz.
- To była czysto porządkowa uchwała. Poprzednie upoważnienie wygasało w grudniu 2008 r. Nowe przedłuża ten termin o kolejny rok - powiedziała Emilia Gajzler, odpowiedzialna za relacje inwestorskie w bmp Polska. Zwróciła uwagę, że dotychczas fundusz nie zdecydował się na skupowanie papierów i na razie nie ma takich planów. - Chcemy mieć tylko furtkę do uruchomienia buy backu, jeśli pojawi się taka potrzeba - stwierdziła.
Kolejne dwie uchwały zaskarżone przez udziałowca dotyczyły zawarcia przez bmp umów o odprowadzaniu zysków z dwiema spółkami: bmp Beteiligungsmanagement i bmp Treuhand- & Verwaltungs. Fundusz kontroluje po 100 proc. papierów obu firm. - Pierwszy z podmiotów zajmuje się zarządzaniem naszej spółki bmp Media Investors. Drugi kieruje pracami bmp Eco Investors - wyjaśniła Gajzler.
Porozumienie o odprowadzaniu zysków, według niemieckich przepisów, pozwala na transfer zarobków ze spółek zależnych (w ramach grupy kapitałowej) bez konieczności płacenia podatku. bmp na razie nic nie zaoszczędzi na podpisaniu tego typu porozumień ze spółkami zarządzającymi. Obie generują straty, które wykazywane są w sprawozdaniu skonsolidowanym bmp.