Mimo zawirowań na światowych rynkach finansowych ostatnie tygodnie przyniosły stosunkową stabilizację notowań polskich obligacji. Chociaż jeszcze tydzień temu rentowność papierów 5-letnich testowała sierpniowe minimum, to jednak spadek poniżej 6 proc. okazał się krótkotrwały. Można mówić o naruszeniu wsparcia, ale nie jego przebiciu.

Trend spadkowy widoczny od lipca zaczyna więc wyraźnie tracić impet. Można się zastanawiać, czy nie przekształca się właśnie w tendencję horyzontalną. Podobne zjawisko widać zresztą na rynku pieniężnym, gdzie 6-miesięczny Wibor ustabilizował się w przedziale 6,55-6,65 proc.

Wydaje się jednak, że prognozowanie wybicia w górę i kontynuacji wzrostu rentowności z pierwszej połowy roku jest przedwczesne. Przede wszystkim z uwagi na oczekiwania dotyczące ograniczenia inflacji. Coraz wyraźniej klaruje się teza mówiąca, że szczyt inflacji jest być może za nami, więc seria podwyżek stóp procentowych nie będzie potrzebna, tym bardziej że słabnie wzrost gospodarczy. Takie środowisko makroekonomiczne nie będzie sprzyjać trwałemu wzrostowi rentowności.