Reklama

Złe sygnały z wielu krajów wschodzących

Wydłuża się lista krajów ubiegających się o pożyczkę z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Spekulacje, że Argentyna może stracić wypłacalność, spowodowały wyprzedaż obligacji krajów latynoamerykańskich, azjatyckich i wschodnioeuropejskich

Aktualizacja: 27.02.2017 05:45 Publikacja: 24.10.2008 12:07

Złe sygnały z wielu krajów wschodzących

Foto: PARKIET

Już 8,26 pkt proc. wynosi różnica w rentowności obligacji emitowanych przez kraje określane jako emerging markets i papierów skarbowych USA.
Większej premii za ryzyko inwestowania na mniej bezpiecznych rynkach nie obserwowaliśmy od listopada 2002 r.

Z kolei akcje na rynkach wschodzących są dziś najtańsze od maja 2005 r. I nic nie wskazuje na to, by odpływ kapitału miał ustać, bo złych sygnałów przybywa.

 

 

Drogo może kosztować Moskwę akcja ratunkowa podjęta wobec pozbawionych gotówki banków. Właśnie dlatego agencja Standard & Poor?s obniżyła perspektywę ratingu rosyjskich papierów dłużnych do "negatywnej" ze "stabilnej". Agost Bernard, dyrektor w S&P, powiedział, że podobny krok możliwy jest wobec Pakistanu.

Reklama
Reklama

 

 

Zapewne jeszcze w tym tygodniu, mimo sprzeciwów opozycji, argentyński parlament zatwierdzi nacjonalizację funduszy emerytalnych zaproponowaną przez prezydent Cristinę Kirchner. Plan motywowany jest chęcią ratowania portfeli przyszłych emerytów, jednak powszechnie wiadomo, że władzom chodzi o to, by nie musieć spłacać odsetek od rządowych obligacji posiadanych przez fundusze. We wtorek i środę argentyński indeks Merval stracił 20 proc., co było największym dwudniowym spadkiem od 1990 r. Wczoraj, po nominowaniu przez rząd likwidatora funduszy, otworzył się na niewielkim minusie, choć potem rósł pod wpływem korzystnych wieści z USA. Rentowność obligacji wzrosła do 33,44 proc.

 

 

Jeszcze mocniej niż argentyńskie peso traci brazylijski real (24 proc. w październiku), co zmusiło wczoraj prezydenta do zniesienia podatku od inwestycji zagranicznych i od pożyczek w walutach obcych. Rząd zaopatrzy też w dodatkowy kapitał banki.

Reklama
Reklama

 

 

Silnie dołuje wciąż waluta turecka - lira. Od początku sierpnia straciła wobec dolara ponad 30 proc. W czwartek jej kurs wobec amerykańskiej waluty spadł najniżej od lipca 2006 r. Deficyt na rachunku obrotów bieżących Turcji sięgnął w sierpniu 48,7 mld USD, czyli około 7 proc. PKB. Analitycy wskazują, że niekorzystny trend na rynku walutowym może silnie uderzyć w importerów i konsumentów. -

Niedawna zwyżka wartości dolara to prawdziwy szok dla tureckich rynków. Inflacja może skoczyć o co najmniej 6 pkt proc. - powiedział tureckiemu dziennikowi "Zaman" Seyfettin Guersel, profesor ekonomii na uniwersytecie Galatasaray. Według prognoz banku centralnego, w tym roku inflacja wyniesie 10,6 proc.

Rząd zapowiedział zniesienie 10-proc. podatku od zysków ze sprzedaży akcji. Według dziennika "Sabah", władze są gotowe pomóc przedsiębiorcom poszkodowanym przez kryzys, oferując im nisko oprocentowane pożyczki. - Możemy rozpocząć sprzedaż dolarów, by utrzymać płynność na rynku forex - poinformował Durmus Yilmaz, gubernator banku centralnego. Rząd rozważa zawarcie nowego porozumienia z MFW (poprzednie wygasło w maju), które pozwoliłoby mu na zaciąganie specjalnych pożyczek. Delegacja Funduszu przybyła w tej sprawie do Ankary.

 

Reklama
Reklama

 

W o wiele gorszej sytuacji jest Pakistan. - Będziemy w ciągu 30 dni potrzebować od 3,5 do 4,5 mld USD - stwierdził Shaukat Tarin, doradca ekonomiczny premiera Pakistanu. Jeżeli kraj nie dostanie tej pomocy, może stać się niewypłacalny.

Jego rezerwy walutowe wynoszą obecnie jedynie 4,5 mld USD. Dominique Strauss-Kahn, szef MFW, zapowiedział, że wkrótce rozpoczną się rozmowy na temat pożyczki pomocowej dla Pakistanu (podobnie jak dla Białorusi). Władze w Islamabadzie podkreślają jednak, że kredyt z MFW będzie "rozwiązaniem ostatecznym". Wcześniej chcą one uzyskać pomoc finansową od "przyjaznych krajów".

 

 

Reklama
Reklama

Obawy przed bankructwem państw, takich jak Argentyna czy Pakistan, wpłynęły na rynek korporacyjnych papierów dłużnych w USA. Koszt zabezpieczenia ich przed niewypłacalnością wzrósł o 22 pb., do 8,13 proc.

 

 

Odpływ pieniędzy z rynków wschodzących będzie się utrzymywał. Powodują to dwa czynniki: strach przed spadkiem aktywności gospodarczej oraz potrzeba zapewnienia sobie płynności ze strony inwestorów instytucjonalnych, którzy sprzedają aktywa, by móc spłacić zobowiązania. Zagrożony jest każdy kraj, mający duży deficyt na rachunku obrotów bieżących i znaczący deficyt budżetowy. To dlatego złoty jest pod presją. Jedyne kraje, z których kapitał nie będzie odpływał, to te, do których dotychczas nie napływał, np. Nigeria. W szczególnie złej sytuacji są państwa o niskim poziomie rezerw walutowych i wysokim długu. W Polsce deficyt na rachunku obrotów bieżących szybko rośnie: wynosi już 4 proc. PKB, co nie jest wielką cyfrą, ale poziom deficytu jest już znaczący. Sądzę, że krajom przeżywającym kłopoty nie wystarczą tylko pożyczki z MFW.

 

Reklama
Reklama

 

 

Pytanie o sposoby radzenia sobie z deprecjacją walut jest trudne.

Widzieliśmy już różne: od podwyżek stóp procentowych na Węgrzech po zastrzyki płynności w kilku innych krajach. Przykład węgierski pokazał, że zmiana stóp nie jest idealna. Bardzo istotne jest podejście całościowe. Dla niektórych krajów może to oznaczać wystąpienie do MFW i przyjęcie przygotowanego przez Fundusz programu, którego realizacja będzie później przezeń sprawdzana. Dla innych - nakreślenie jasnego planu wprowadzenia euro. Chodzi o to, by przywrócić rynkom zaufanie. W średnim terminie bowiem perspektywy są dobre. Oczywiste jest, że świat zmierza ku recesji, ale stopień, w jakim dany kraj zostanie nią dotknięty, zależy od jego własnej polityki. W takim momencie można też podjąć reformy strukturalne zbyt trudne do przeprowadzenia w innych czasach.

 

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama