[[email protected]][email protected][/mail]
Jutro Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 25 punktów bazowych – przewiduje większość ekonomistów. Oznaczałoby to, że stopa referencyjna z obecnego rekordowo niskiego poziomu 3,5 proc. urośnie do 3,75 proc. Byłaby to pierwsza podwyżka kosztów pieniądza od czerwca 2008 r.
Oczekiwania na zaostrzenie polityki pieniężnej widać już?na rynku. Trzymiesięczna stawka Wibor odzwierciedlająca koszt pożyczek międzybankowych jest już na poziomie najwyższym od kwietnia 2010 r. (zbliża się do 3,90 proc., podczas gdy jej ubiegłoroczne minimum to 3,70 proc.). Ponieważ właśnie na tej stawce oparte jest oprocentowanie części kredytów, to klienci banków już niebawem mogą odczuć pierwsze skutki zaostrzania polityki pieniężnej.
[srodtytul]Długa lista zagrożeń[/srodtytul]
Co podwyżki stóp mogą oznaczać dla inwestorów giełdowych? Według książkowych schematów rosnące koszty pieniądza pociągają za sobą długą listę niekorzystnych efektów. Przede wszystkim wyższe oficjalne i rynkowe stopy to droższe kredyty dla przedsiębiorstw. To z kolei oznacza wyższe koszty finansowe i w ostatecznym rozrachunku także mniejsze zyski. Droższy pieniądz to także niekorzystna wiadomość dla tych inwestorów, którzy posiłkują się kredytami w handlu akcjami. Rosnące stopy to większa konkurencja dla giełdy ze strony lokat bankowych i innych instrumentów rynku pieniężnego. Co prawda trudno zakładać, by aktywni inwestorzy zrezygnowali z handlu akcjami w zamian za nieco lepiej niż dotychczas oprocentowane lokaty, ale można oczekiwać, że zwiększą udział bezpiecznych instrumentów w swych portfelach kosztem akcji.