Akcje GTC poszły pod młotek

Kardan sprzedaje 15 procent akcji dewelopera, aby pozyskać środki na spłatę zobowiązań

Aktualizacja: 27.02.2017 04:32 Publikacja: 20.01.2011 02:40

Eli Alroy, ojciec sukcesu GTC, raczej nie opuści spółki w najbliższym czasie. – Mój kontrakt jest wa

Eli Alroy, ojciec sukcesu GTC, raczej nie opuści spółki w najbliższym czasie. – Mój kontrakt jest ważny do końca 2013 r. – mówi. fot. a.c.

Foto: Archiwum

Informacja o zamiarze sprzedaży 15 proc. akcji GTC przez głównego akcjonariusza okazała się dużym zaskoczeniem dla rynku, o czym świadczy 9,65-proc. przecena spółki. Dziwi nie tyle sama sprzedaż akcji, ile wielkość pakietu idącego pod młotek.

Nie jest tajemnicą, że kontrolowany przez Yosefa Grunfelda i Avnera Schnura Kardan jest mocno zadłużony. Zobowiązania odsetkowe grupy na koniec III kwartału 2010 r. szacowano na ponad 2,4 mld euro, z których 400 mln euro ma zostać spłacone do końca września 2011 r. Już raz, we wrześniu 2009 r., główny akcjonariusz zdecydował się na sprzedaż pakietu akcji GTC, by podreperować swoje finanse. Wówczas jednak właściciela zmieniło niewiele ponad 3 proc. papierów, a nie 15 proc., jak ma być tym razem.

[srodtytul]Zapisy się zakończyły[/srodtytul]

Kardan oferował akcje GTC inwestorom instytucjonalnym z Polski i zagranicy. Przy sprzedaży akcji dewelopera notowana na Euronext i giełdzie w Tel Awiwie grupa współpracowała z amerykańskim bankiem Morgan Stanley wyznaczonym na  prowadzącego księgę popytu oraz Ipopemą, KBC Securities i UniCredit CAIB Poland. Morgan był odpowiedzialny za  pozyskanie inwestorów z zagranicy, reszta za współpracę z polskimi instytucjami. Zbieranie ofert już się zakończyło. – Zainteresowanie instytucji polskich było spore – mówi osoba bliska transakcji.

[srodtytul]Rynek już ustalił cenę[/srodtytul]

– Spodziewamy się, że?rynek może zażądać sporego dyskonta wobec wyceny sprzed ogłoszenia zamiaru sprzedaży akcji, tym bardziej że inwestorzy wiedzą o potrzebach finansowych akcjonariusza GTC. Cena nie powinna jednak istotnie odbiegać od kursu ze środowego zamknięcia – mówił po południu nasz informator.

Jak podał wieczorem Reuters, cenę sprzedaży akcji ustalono na 21,5 zł. To o 50 gr niżej od wczorajszego zamknięcia notowań na GPW. Oznacza to – jeżeli cały 15-proc. pakiet papierów GTC zostanie objęty – że transakcja opiewa na nieco ponad 700 mln zł.

Czy zmniejszenie zaangażowania Kardana może trwale wpłynąć na obniżenie wyceny GTC? Zdaniem analityków przecena akcji dewelopera jest chwilowa. GTC co prawda notowany jest z większą premią wobec wartości księgowej niż bezpośredni rywal Echo Investment, ale analitycy są zdania, że w ciągu najbliższych miesięcy jego akcje powinny zyskiwać na wartości. W ich ocenie lata 2011 i 2012 przyniosą poprawę wyników GTC związaną z polepszeniem się koniunktury na  rynku komercyjnym i finalizacją wielu inwestycji biurowych i handlowych, co przełoży się na wzrost wpływów z wynajmu powierzchni.

[srodtytul]W GTC nic się nie zmieni[/srodtytul]

W ocenie ekspertów sprzedaż części akcji GTC przez Kardana nie wpłynie na bieżącą działalność polskiego dewelopera. GTC i główny akcjonariusz nie prowadzą wspólnych inwestycji, polska spółka nie jest również finansowana z pożyczek Kardana.

– Myślę, że rynek zareagowałby znacznie gorzej na informacje o ewentualnym odejściu Eliego Alroya (szefa rady nadzorczej uważanego za ojca sukcesu GTC – red.) ze spółki niż o zmniejszeniu zaangażowania głównego akcjonariusza – ocenia zarządzający jednego z  funduszy inwestycyjnych. Co na to zainteresowany? – Mój kontrakt ze spółką obowiązuje do końca 2013 roku – mówi jedynie Alroy.

[ramka][srodtytul]Liczy się szybkość[/srodtytul]

Budowa przyspieszonej księgi popytu (ang. accelerated book-building, ABB) to jeden z mechanizmów pozwalających szybko znaleźć nabywców na większe pakiety akcji. Zwykle obejmują 10–20 proc. wszystkich walorów spółki, choć czasami może być to więcej (w marcu Skarb Państwa sprzedał np. 47 proc. akcji Bogdanki). Poszukiwanie inwestorów trwa góra dwa–trzy dni, nie poprzedza go promocja typowa dla ofert publicznych.

Chodzi o to, aby informacja o po- daży akcji nie przebiła się wcześniej na rynek, co mogłoby spowodować długotrwały spadek kursu. Szybkie tempo zakłada, że odpowiedzialność za transakcję w dużej mierze spoczywa na prowadzących ją brokerach i bankach inwestycyjnych i ich kontaktach z inwestorami. To oni muszą przekonać zarządzających funduszami, że warto nagle wyłożyć pieniądze na oferowany pakiet. Najważniejszym argumentem jest tu dyskonto względem ceny rynkowej przed  ujawnieniem informacji o transakcji. Jego wielkość często decyduje, na jakim poziomie notowane będą walory spółki po całej operacji.

W ostatnim czasie ABB?stały się specjalnością Ministerstwa Skarbu Państwa, które w ten sposób sprzedawało m.in. pakiety akcji Lotosu, KGHM, PGE czy wspomnianej Bogdanki. Ostatnią tego typu dużą transakcją była sprzedaż 13-proc. walorów PZU przez Eureko w listopadzie 2010 r. K.K.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Opinie[/srodtytul]

[b]Andrzej Knigawka[/b],szef analityków, ING Securities

Za decyzją Kardanu o sprzedaży znaczącego pakietu papierów Globe Trade Centre nie stoi przewartościowanie akcji polskiego dewelopera, lecz potrzeby finansowe jego głównego właściciela. Zadłużenie spółek z holendersko-izraelskiej grupy z terminem spłaty do końca września 2011 r. wynosi 399 mln euro i akcjonariusz spółki z GPW stara się zebrać pieniądze na spłatę zobowiązań. Powodzenia oferty nie uzależniałbym od popytu na akcje wśród polskich funduszy emerytalnych. Menedżerowie oferty, z bankiem Morgan Stanley na czele, będą starali się zainteresować akcjami dewelopera fundusze zagraniczne, w tym również ze Stanów Zjednoczonych. To od popytu zza oceanu zależała cena, jaką udało się ostatecznie uzyskać za walory GTC.

[b]Maciej Wewiórski[/b],Analityk DM IDMSA

Zapowiedziane zmniejszenie zaangażowania głównego akcjonariusza w GTC nie ma praktycznie żadnego wpływu na naszą wycenę spółki wynoszącą obec- nie 23,4 zł za akcję. Polski deweloper nie ma powiązań operacyjnych z Kardanem, działa niezależnie, stąd przetasowania raczej nie przełożą się na funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Wczorajsza przecena akcji wydaje się mieć charakter incydentalny.Według mnie decyzja o sprzedaży akcji GTC zapadła w niezbyt korzystnym momencie. Nastawienie do branży deweloperskiej wciąż jest nie najlepsze. Powodzenie oferty wydaje się zależeć od zainteresowania akcjami funduszy zagranicznych. Z polskich instytucji stawiałbym raczej na fundusze emerytalne, wśród TFI inwestowanie w GTC nie jest obecnie szczególnie modne. [/ramka]

[[email protected]][email protected][/mail]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy