Informacja o zamiarze sprzedaży 15 proc. akcji GTC przez głównego akcjonariusza okazała się dużym zaskoczeniem dla rynku, o czym świadczy 9,65-proc. przecena spółki. Dziwi nie tyle sama sprzedaż akcji, ile wielkość pakietu idącego pod młotek.
Nie jest tajemnicą, że kontrolowany przez Yosefa Grunfelda i Avnera Schnura Kardan jest mocno zadłużony. Zobowiązania odsetkowe grupy na koniec III kwartału 2010 r. szacowano na ponad 2,4 mld euro, z których 400 mln euro ma zostać spłacone do końca września 2011 r. Już raz, we wrześniu 2009 r., główny akcjonariusz zdecydował się na sprzedaż pakietu akcji GTC, by podreperować swoje finanse. Wówczas jednak właściciela zmieniło niewiele ponad 3 proc. papierów, a nie 15 proc., jak ma być tym razem.
[srodtytul]Zapisy się zakończyły[/srodtytul]
Kardan oferował akcje GTC inwestorom instytucjonalnym z Polski i zagranicy. Przy sprzedaży akcji dewelopera notowana na Euronext i giełdzie w Tel Awiwie grupa współpracowała z amerykańskim bankiem Morgan Stanley wyznaczonym na prowadzącego księgę popytu oraz Ipopemą, KBC Securities i UniCredit CAIB Poland. Morgan był odpowiedzialny za pozyskanie inwestorów z zagranicy, reszta za współpracę z polskimi instytucjami. Zbieranie ofert już się zakończyło. – Zainteresowanie instytucji polskich było spore – mówi osoba bliska transakcji.
[srodtytul]Rynek już ustalił cenę[/srodtytul]