Mimo wzrostu, GPW nie udało się zbliżyć do wyprzedzającej nas giełdy tureckiej. Firmy tam notowane miały na koniec marca wartość 219,6 mld euro, czyli o 8 proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Warszawskiej giełdzie udało się jednak oddalić od giełdy wiedeńskiej. Różnica w wycenie spółek wynosi już prawie 51 mld euro, czyli o 3,2 mld więcej niż w lutym.
[srodtytul] [link=http://www.parkiet.com/artykul/1039640_Gielda-za-20-lat--automaty-i-centrum-dla-calego-regionu.html]Giełda za 20 lat: automaty i centrum dla całego regionu[/link][/srodtytul]
Nie zmieniła się kolejność w europejskiej czołówce. Wciąż największą giełdą pozostaje NYSE Euronext z kapitalizacją ponad 2,2 bln euro. Kolejne miejsca zajmują giełda niemiecka (Deutsche Borse), kapitalizacja na poziomie 1 bln euro, oraz giełda hiszpańska (BME) – wartość spółek na koniec miesiąca wyniosła prawie 915 mld euro.
Większa kapitalizacja GPW to w głównej mierze efekt wzrostu indeksów giełdowych. W marcu WIG zyskał na wartości 2,5 proc. co było trzecim wynikiem w Europie. Lepsze okazały się jedynie rynki w Bratysławie i Istambule, które wzrosły odpowiednio o 7,8 proc. i 5,4 proc. Jeszcze lepiej prezentuje się WIG20 na tle innych indeksów skupiających największe spółki. W ubiegłym miesiącu indeks zyskał 3,6 proc. Większy wzrost zanotował jedynie ISE 30 – indeks największych spółek notowanych na giełdzie tureckiej, który zyskał na wartości 5 proc.
- Bardzo dobry marzec jest konsekwencją napływu kapitału zagranicznego na nasz parkiet. Inwestorzy zagraniczni wybrali Polskę ze względu na słabość złotego, który powodował, iż można było zarobić podwójnie – na wzroście cen akcji oraz spodziewanym umocnieniu naszej waluty w związku z podwyżką stóp procentowych – mówi Łukasz Bugaj z Millenium DM.