Większość banków, TFI, domów maklerskich, ubezpieczycieli i towarzystw emerytalnych rozważa wprowadzenie do oferty nowego produktu. Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) pojawi się z początkiem 2012 r. Od 7 lat na rynku oferowany jest inny produkt do dobrowolnego odkładania pieniędzy na starość — Indywidualne Konto Emerytalne (IKE).
IKE i IKZE są bardzo zbliżone do siebie. Na nowe konto będzie można wpłacić mniej niż na IKE, bo do 4 proc. wynagrodzenia, ale nie więcej niż owe 4 proc. od 30-krotności średniej pensji (w tym roku to ok. 4 tys. zł). Na IKE w 2011 roku można odłożyć ponad 10 tys. zł. Główna różnica między tymi produktami dotyczy jednak preferencji podatkowych. IKZE daje bieżącą odczuwalną „ulgę” w podatku dochodowym, wpłaty będzie można bowiem odliczyć od podstawy. Ale to jedynie odroczenie podatku dochodowego, bo i tak zapłaci się go w momencie wypłaty oszczędności. W IKE nie ma takiej ulgi (wpłat dokonuje się z pensji netto), ale i nie zapłaci się podatku w przyszłości. W obu produktach istnieje zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki). Według ekspertów pod względem podatkowym oba produkty są zbliżone. A lepszą zachętą do długoterminowego oszczędzania byłoby odliczenie wpłat od podatku, a nie podstawy opodatkowania.
Jak wynika z naszej ankiety instytucje finansowe poważnie jednak myślą o wprowadzeniu IKZE do oferty. Można się spodziewać, że wszystkie duże grupy ubezpieczeniowe będą mieć ten produkt w ofercie. Obecnie IKE w ofercie ma prawie 50 instytucji. W tym najwięcej jest TFI. Szczególnie zainteresowanie nowym kontem są domy maklerskie oraz towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Bardziej sceptycznie patrzą banki. Jak jednak podkreślają bankowcy lokata bankowa nie jest najlepszym sposobem na długookresowe oszczędzanie. I tak choćby Bank BPH wycofał się ostatnio z oferowania IKE.
Pioneer Pekao TFI, Polbank, Pocztylion-Arka PTE, Generali, Aviva czy KBC Securities to przykłady instytucji, które już podjęły decyzję, że wprowadzą IKZE. Lista jest jedna dłuższa. Jeszcze więcej instytucji analizuje opłacalność nowego produktu i sonduje klientów.
— Do Polaków bardziej trafi ulga natychmiastowa, proponowana przez IKZE, niż odsunięta w czasie, jak jest w przypadku IKE. Spodziewamy się zatem zainteresowania ze strony potencjalnych klientów podobnego do tego, które towarzyszyło wdrożeniu IKE - mówi Mariusz Zagajewski, dyrektor departamentu w grupie Generali.