Zgodnie z nią od 1 lipca podmiotem odpowiedzialnym za regulacje płatności między stronami transakcji będzie nie sama KDPW, jak dotychczas, ale spółka zależna Krajowego Depozytu – KDPW_CCP.
Podmiot ten został wyposażony przez KDPW w 100 mln zł kapitału. Taki poziom służyć ma gwarantowaniu płynności rozliczeń na wypadek, gdy jedna ze stron transakcji okaże się niewypłacalna.
Tym samym KDPW_CCP?stanie się tzw. centralnym kontrpartnerem – podmiotem, który ratować będzie płynność na rynku, gdy zawiodą inne środki ratunkowe.
Głównym zabezpieczeniem przed niewypłacalnością będą środki funduszu rozliczeń. Tak jak teraz Krajowy Depozyt KDPW_CCP zbierać będzie od uczestników rynku (domów maklerskich i banków-depozytariuszy) wpłaty uzależnione od składu portfeli ich klientów. Ich wysokość zależeć będzie od tzw. stopy uznania, uzależnionej od zmienności i ryzyka związanego z konkretnym instrumentem. W ramach KDPW pozostanie tzw. rozrachunek i depozyt papierów. Oznacza to, że zasady ewidencjonowania instrumentów na rachunkach nie zmienią się.
Do wyłączenia odrębnej spółki Krajowy Depozyt szykował się od dawna. KDPW liczy, że nowe rozwiązanie zwiększy konkurencyjność polskiego rynku i ograniczy negatywny wpływ niewypłacalności uczestników na podstawową działalność, jaką jest przechowywanie papierów. Władze GPW i KDPW liczą, że z nowej izby rozliczeniowej w przyszłości będą mogły korzystać podmioty zagraniczne, szczególnie że to właśnie w Polsce jest największy rynek kapitałowy w regionie. Oddzielne izby funkcjonują już w Austrii i na Węgrzech.