Nadchodzące miesiące będą rozstrzygające o istnieniu wielu spółek z branży spożywczej. Niestabilna sytuacja na rynku surowców rolnych zmusi właścicieli do podjęcia decyzji o sprzedaży biznesu. Ci, którzy nie popadną w kłopoty – będą przejmować. Sektor spożywczy czeka kolejna fala fuzji – twierdzą analitycy.
Ponad 40 przejęć w 2010 r.
– W ostatnich latach obserwujemy w Polsce dużą dynamikę procesów konsolidacyjnych w branży przetwórstwa spożywczego. Tylko w 2010 roku odnotowano przeszło 40 transakcji fuzji i przejęć w tym sektorze – mówi Piotr Grauer, ekspert w firmie doradczej KPMG. Wskazuje, że coraz częściej dochodzi do dużych transakcji o wartości ok. 1 mld zł. Tyle mniej więcej za Agros Nova, czołowego producenta przetworów z warzyw i owoców, w połowie 2010 r. zapłacił fundusz private equity IK Investment Partners. W tym miesiącu ma dojść do finalizacji przejęcia produkującego przyprawy i musztardę Kamisa. Amerykański koncern McCormick ma zapłacić za tę firmę ok. 830 mln zł. Wartości Wedla nie ujawniono. Analitycy szacowali jednak, że Kraft Foods sprzedał największego producenta czekolady japońskiej grupie Lotte za ok. 850 mln zł.
Rozmowy przetwórców ryb
Zdaniem analityków trendy konsolidacyjne na rynku spożywczym są zrozumiałe z uwagi na czynniki, które kształtują branżę w ostatnich latach, m.in. rozwój handlu wielkopowierzchniowego, rosnące koszty operacyjne spółek, w tym koszty siły roboczej, energii i paliw oraz wysoką zmienność cen surowców.
Wśród sektorów poddanych największej presji tych czynników wymieniają producentów słodyczy i przetwórców ryb. – W sektorze spożywczym najbardziej zaawansowane są rozmowy na temat fuzji w segmencie przetwórstwa ryb. Po wejściu funduszu Penta Investments do Iglokraku i Igloteksu możliwa jest także konsolidacja w segmencie gotowych produktów mrożonych – twierdzi Piotr Olejniczak, dyrektor w Departamencie Rynków Kapitałowych Ipopema Securities. Wśród firm branżowych mających zdolności do konsolidowania rynku eksperci wymieniają Seko – ze względu na najniższe zadłużenie, a także Graala, który najprężniej działa w tym kierunku. Prezes Bogusław Kowalski zapowiadał, że do końca roku Graal podpisze listy intencyjne i doprowadzi do aliansów z 3–4 firmami z branży. Wśród nich były spółki Contimax z Bochni i BG Production z Koszalina, ale ostatnio pierwsza z nich mu się wymknęła. Andrzej Cieślik, prezes i właściciel Contimaksu, zniechęcony przedłużającymi się negocjacjami zrezygnował z udziału w transakcji. W rozmowach dotyczących połączenia z Superfishem nadal uczestniczy Seko. Z naszych informacji wynika, że firmy podpisały już list o poufności, a Seko badało księgi spółki córki Graala. – Fuzje w branży to kwestia roku, bo przetwórcy są w trudnej sytuacji finansowej – zauważa Kazimierz Kustra, prezes Seko. Analitycy uważają, że konsolidację polskiej branży przyspieszyłoby mocniejsze wejście na polski rynek podmiotu zagranicznego, np. Homanna – właściciela marki Lisner.
Przejmujący i przejmowani
Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP, wśród firm, które mogą zostać przejęte, wymienia Wilbo, Bomi i spółki zależne Graala. W konsolidacji mogą jej zdaniem brać udział Bakalland, Colian (dawna Jutrzenka), Mieszko, Makarony Polskie i Otmuchów. Ta ostatnia spółka otrzymała właśnie zgodę UOKiK na objęcie większościowego pakietu w PWC Odra, o którą starał się też Colian. Z kolei Mieszko, który od początku roku kupił dwie spółki – Vilniaus Pergale i Lider Artur, po zakończeniu procesu integracji z tymi firmami chce nadal konsolidować rynek słodyczy. Ambicje w tym zakresie ma też Colian. Co prawda na razie odłożył poszukiwania spółek do przejęcia, czekając aż ich wyceny spadną jeszcze bardziej. Wtedy chce wznowić penetrację rynku w każdym obszarze swojej działalności – słodyczach, kulinariach i napojach.