Składka z ubezpieczeń OC przekroczyła 4,1 mld zł, natomiast z autocasco sięgnęła prawie 2,9 mld zł, co w obydwu przypadkach oznacza 15-proc. wzrost w stosunku do danych sprzed roku. Do zwiększenia wolumenu sprzedaży i poprawy zyskowności przyczynił się wzrost cen. To m.in. zasługa działającej od marca bazy kierowców prowadzonej przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Pozwala ona sprawdzać faktyczną historię polisy. Znacznie ułatwia to firmom dostosowywanie stawek i segmentację rynku, a co za tym idzie – podnoszenie cen polis nieuczciwym kierowcom. – Duży wpływ na podnoszenie taryf będzie miał też prognozowany istotny wzrost wypłat zadośćuczynień w szkodach osobowych oraz planowane kolejne podwyższenie sum gwarancyjnych w tym ubezpieczeniu – mówi Elżbieta Wójcik, wiceprezes Avivy.
PIU nie ma wątpliwości, że wzrost składek jest nieunikniony. – Podstawowym obowiązkiem ubezpieczyciela jest zapewnienie klientom bezpieczeństwa wypłacanych i powierzanych środków. A jest to możliwe poprzez dostosowywanie cen do poziomu ryzyka – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU.
W ramach ubezpieczeń komunikacyjnych firmy wypłaciły w I półroczu 2,7 mld zł odszkodowań z tytułu OC oraz blisko 2?mld zł z tytułu autocasco.
Na rynku życiowym zahamowany został spadek składek w grupie produktów ochronnych, krótkoterminowych polis bankowych i struktur. Składka wyniosła 9,2 mld zł i była o 1,2 proc. wyższa niż rok wcześniej. Aż 40-proc. wzrost, do 5,2 mld zł, odnotowano z kolei w ubezpieczeniach powiązanych z funduszami kapitałowymi.