Najczęściej pytania o taki kredyt pojawiają się w listopadzie, by zaciągnąć go w grudniu, oraz w maju, by zadłużyć się w czerwcu. Według danych Comperii nadal większość, bo niemal dwie trzecie, zapytań dotyczy sum nieprzekraczających 10 tys. złotych. Wzrasta jednak procent osób chcących zadłużyć się na wyższe sumy.
I tak na przykład w sierpniu ubiegłego roku prawie 91 proc. Polaków szukało kredytu na sumę do 10 tys. zł. Ale od lutego 2011 roku miesięczny odsetek zapytań o kredyty na kwoty do 10 tys. zł nie przekroczył 80?proc., a czerwcu osiągnął minimum, wynosząc niecałe 67 proc. Natomiast zapytania na kwoty wyższe niż 25 tys. zł stanowiły w sierpniu ubiegłego roku tylko 4,6 proc. całości, a rok później – już 11,5 proc.
– Również banki oferują w kredycie gotówkowym coraz wyższe sumy – mówi Paweł Majtkowski, doradca finansowy z Expander. – Coraz odważniej pożyczają już nie tylko 100, ale też 150, a nawet 200 tys. zł. Oczywiście, by pożyczyć 200 tys. zł w kredycie gotówkowym, trzeba zarabiać miesięcznie co najmniej 20 tys. zł – dodaje. – Poza tym pożyczanie wysokich kwot w kredycie gotówkowym jest nieracjonalne, bo nieopłacalne. Lepiej wziąć w takim przypadku pożyczkę zabezpieczoną hipoteką, o ile nie jest to pożyczka na krótki czas – radzi.
W związku z coraz wyższymi kwotami poszukiwanych kredytów wzrasta też zainteresowanie okresem ich spłaty. W II połowie 2010 roku 88 proc. użytkowników internetowych porównywarek szukało zobowiązania na najwyżej trzy lata. Za to w I połowie 2011 roku już co piąty interesował się dłuższym okresem spłaty gotówkowego kredytu.
Choć średnia wysokość zaciąganego kredytu gotówkowego w Polsce to 4 tys. zł, jednak suma ta nieznacznie rośnie – podaje Expander. I potwierdza, że Polacy najczęściej sięgają po taki kredyt w grudniu i przed wakacjami.