Obligacje czy kredyt? Odpowiedź nie jest łatwa

Wyemitować obligacje czy zaciągnąć kredyt w banku??Przed tym dylematem stają często spółki chcące pozyskać kapitał na sfinansowanie swoich potrzeb. Wbrew pozorom wybór nie jest prosty. Jak podkreślają analitycy, odpowiadając na to pytanie, trzeba wziąć pod uwagę wiele istotnych elementów.

Aktualizacja: 23.02.2017 12:34 Publikacja: 30.09.2011 15:53

Obligacje czy kredyt? Odpowiedź nie jest łatwa

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier dm Dariusz Majgier

– Kredyty są lepszym źródłem finansowania, jeśli firma chce rozłożyć pozyskiwanie funduszy na ściśle określone etapy dostosowane do potrzeb (płatności) w przyszłości, które można z dużą precyzją określić już w chwili podpisywania umowy – mówi Michał Szymański, partner zarządzający w Money Makers. – Obligacje też mogą być sprzedawane w transzach, jednakże możliwości pozyskiwania kapitału w ten sposób w większym stopniu zależą od zawirowań rynkowych. Z kolei, jeśli już się pozyska kapitał, to obligacje są nieco mniej ryzykowne dla emitenta – dodaje. Jak podkreśla, w przypadku kredytów zdarzają się wypowiedzenia umów przez banki, co stanowi duży problem dla spółek. – Oznacza to nagłą konieczność ich spłaty. Jeśli chodzi o obligacje, to przymusowa, przedwczesna spłata zdarza się bardzo rzadko. Ponadto dla konkretnych projektów często łatwiej jest pozyskać finansowanie z obligacji niż z kredytu – wyjaśnia Szymański.

Mimo że w przypadku wielu firm oprocentowanie obligacji przewyższa koszt ewentualnego kredytu, specjaliści znajdują uzasadnienie, dlaczego spółki decydują się na emisję papierów dłużnych. Dla wielu spółek jest to po prostu bardziej dostępne źródło finansowania.

– Umowa kredytu zazwyczaj w jakimś stopniu wiąże ręce kredytobiorcy, banki pozostawiają sobie bowiem furtkę pozwalającą wypowiedzieć kredyt, jeśli sytuacja klienta w ocenie banku się pogorszy. Podobne zapisy występują też czasem w warunkach emisji obligacji, ale są zazwyczaj łagodniejsze – tłumaczy Witold Garstka, zarządzający funduszami dłużnymi Arka.

– Są też emitenci, szczególnie wśród małych i bardzo małych spółek, którym banki po prostu odmówiły udzielenia kredytu lub zaproponowały „zaporowe" warunki. Takie emisje można poznać po bardzo atrakcyjnym oprocentowaniu, sięgającym kilkunastu procent. Wiążą się one jednak z wysokim ryzykiem dla kupującego – tłumaczy Garstka.

Obecnie na rynku Catalyst najwyżej oprocentowanymi papierami są obligacje firmy Orzeł, notowanej na NewConnect. Ich kupon wynosi 15 proc. w skali roku.

Zbigniewa Rogóż, partner firmy Saski Partners, podkreśla, że ważne jest dostosowanie źródeł finansowania do potrzeb firm.

– Firmy nierzadko zapominają o zasadzie adekwatności aktywów i źródeł finansowania i często stosują instrumenty, po które łatwiej sięgnąć, niż te, które są adekwatne. Obligacje i kredyt niekiedy można stosować zamiennie, np. kredyt terminowy ze spłatą jednorazową na koniec okresu finansowania można zastąpić emisją obligacji o identycznym terminie wykupu, ale zawsze powstaje pytanie, z jakiego źródła zapadający dług ma być spłacony i jakie aktywa w bilansie firmy ten dług finansuje – tłumaczy. – Nie można natomiast zastosować obligacji krótkoterminowych do sfinansowania aktywów o długim terminie zapadalności bez ponoszenia ryzyka refinansowania, tak samo jak kredytu w rachunku bieżącym nie wykorzystuje się do finansowania np. nabycia środków trwałych – dodaje.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy