Od wczoraj inwestorzy mogą handlować nowymi seriami opcji na WIG20 z kursami wykonania na poziomie 1500 i 1600 pkt. Dodatkowo od wczoraj notowane są serie z kursem?wykonania na poziomie 1700 pkt. Wprowadzenie tych ostatnich dokonało się automatycznie, w wyniku silnego spadku indeksu w ostatnich tygodniach poniżej 210) pkt.
Odpowiedź na potrzeby
Tym samym inwestorzy mogą już tworzyć strategie inwestycyjne zakładające, że w grudniu lub w marcu indeks blue chips znajdzie się na poziomie od 1500 do 3300 pkt. Mogą wybierać spośród 140 serii papierów. – Dodatkowe serie opcji z kursami wykonania 1600 oraz 1500 to odpowiedź giełdy na zapotrzebowanie zgłaszane?przez inwestorów. Przy tak dużej zmienności rynku nie czekamy na pojawienie się nowych serii jako następstwa określonej zmiany wartości indeksu WIG20, ale korzystając z możliwości, jakie dają nam warunki obrotu opcjami, wprowadzamy takie serie wcześniej, aby zwiększyć możliwości dla inwestorów. Dziś widzimy, że ta decyzja była potrzebna, ponieważ grudniowa seria opcji sprzedaży z kursem wykonania 1500 miała największy wolumen obrotu spośród wszystkich notowanych serii opcji – mówi Krzysztof Mejszutowicz, szef zespołu rynku terminowego akcji GPW.
Od razu w obrocie
Wczoraj wolumen obrotu wspomnianej opcji sięgnął 850?sztuk, a kurs 15 pkt. – To dużo, biorąc pod uwagę skalę całego rynku. Dowodzi to, że nowe serie były potrzebne – przyznają maklerzy.
Opcja sprzedaży pozwala zarobić nabywcy w sytuacji, kiedy w momencie jej wykonania indeks znajdzie się poniżej kursu wykonania. Tym samym gracze, którzy wybrali taki instrument, zabezpieczają się przed głębokimi spadkami indeksu (ich zarobek będzie tym większy, im głębszy spadek giełdowego wskaźnika). Z kolei strata ograniczona jest kwotą, za jaką kupili instrument (w przypadku tego konkretnego to 150 zł, z uwagi na mnożnik stosowany przy opcjach na indeks).
Płynność nie spadnie?
Władze giełdy zapewniają jednocześnie, że wzrost popularności opcji o niskich poziomach wykonania nie wpłynie na możliwość handlu innymi seriami. – Płynność na dodatkowych seriach opcji jest zapewniana przez animatorów rynku. Są oni uprzedzani o niestandardowym pojawieniu się dodatkowych serii. Ponadto nie wprowadzamy takich serii zanim nie otrzymamy potwierdzenia przynajmniej od części z nich, że będą kwotować dodatkowe serie opcji – podkreśla Krzysztof Mejszutowicz.