To o 39 proc. mniej niż w sierpniu. Największą popularnością cieszyły się dwulatki, oprocentowane 4,5 proc. w skali roku (ich sprzedaż sięgnęła 68,7 mln zł).

Inwestorzy chętnie kupowali także czterolatki z kuponem 5?proc. w pierwszym roku oszczędzania (MF uplasowało papiery za 52,8 mln zł). Sprzedaż dziesięciolatek (5,75 proc. w pierwszym roku) wyniosła 30,9 mln zł, a trzylatek – zaledwie 2,1 mln zł.

Słabsza sprzedaż rządowych obligacji zaskoczyła część analityków – szczególnie, że w ostatnim czasie rosła na korzyść oferty MF różnica między oprocentowaniem tych papierów i lokat bankowych, a jednocześnie nic nie zapowiada rychłego końca kryzysu na rynkach finansowych. Część doradców ocenia, że to skutek spadającej inflacji, która do tej pory była sprzymierzeńcem resortu w sprzedaży. Oprocentowanie większości obligacji detalicznych zależy bowiem w przyszłości od poziomu inflacji, tym samym papiery te zabezpieczają przed wzrostem cen.

Licząc od początku roku, MF za pośrednictwem banku PKO BP sprzedało papiery za niespełna 1,7 mld zł, co daje wynik podobny do tego z 2010 r. W strukturze popytu zdecydowanie dominują dwulatki (stanowią 48 proc. sprzedaży). To w dużej mierze efekt wymiany zapadających papierów?na nowe. W ten sposób nabywane jest 2/3 obligacji no- wych serii.

Na rolowanie obligacji resort nie może liczyć w przypadku posiadaczy drugich pod względem popularności dziesięciolatek (pierwsze serie pojawiły się na rynku dopiero w 2004 r.). Zamiana serii ma także niewielkie znaczenie w przypadku czterolatek.