Czy będą amatorzy na MiniWIG20?

Od dziś jednostki indeksowe na wskaźnik WIG20 upodobnią się do kontraktów i opcji. Kupujący będzie musiał czekać na dzień rozliczenia instrumentu. 

Aktualizacja: 24.02.2017 03:25 Publikacja: 20.11.2011 21:44

Czy będą amatorzy na MiniWIG20?

Foto: GG Parkiet

GPW nie rezygnuje?jednak z prób popularyzacji MiniWIG20 – instrumentu pozwalającego „zainwestować" w indeks nawet niewielkie środki (wartość jednostki stanowi jedną dziesiątą wartości indeksu). Dziś wchodzą w życie nowe zasady obrotu, które częściowo stanowią odpowiedź na bolączki inwestorów i próbę zwiększenia małej płynności tych instrumentów.

Wykonanie (umorzenie) jednostki ma się dokonywać po kursie odpowiadającym średniej arytmetycznej ze wszystkich wartości WIG20 z ostatniej godziny notowań ciągłych tego samego dnia (przy odrzuceniu skrajnych wartości). Tym samym inwestor nie ryzykuje, że noc przyniesie zmianę nastrojów na rynkach. Mechanizm wyliczania będzie identyczny jak stosowany przy kontraktach i opcjach. GPW zdecydowała się także na to, że do wykonania jednostek będzie dochodzić tylko cztery razy w roku. To także upodobni MiniWIG20 do futures na indeks i – zdaniem maklerów – stanowi odpowiedź na postulaty inwestorów, którzy obawiali się wystawiać MiniWIG20 (czyli grać na spadki indeksu) w momencie gdy każdego dnia mogli się spodziewać umorzenia instrumentów.

Początki obiecujące...

W listopadzie 2001 r. Giełda Papierów Wartościowych, zachęcona popularnością kontraktów na WIG20, wprowadziła do obrotu nowy rodzaj instrumentu – jednostki indeksowe na ten sam indeks, popularnie nazywane MiniWIG20. Kupujący jednostki – w odróżnieniu od nabywców kontraktów – nie korzystali z mechanizmu dźwigni finansowej, co ograniczało potencjalne zyski, ale zmniejszało również ryzyko inwestycji.

Po pierwszym okresie fascynacji MiniWIG20 (w styczniu 2002 r. dzienny wolumen obrotów tymi instrumentami sięgał nawet 5 tys. sztuk) obrót jednostkami zamarł. Przykładowo w piątek zawarto tylko jedną transakcję. Na koniec dnia liczba wszystkich otwartych pozycji sięgała 12,4 tys. sztuk, co w praktyce oznaczało, że inwestorzy zainwestowali w ten typ instrumentów niespełna 2,8 mln zł.

...ale mankamenty szybko się ujawniły

Maklerzy mają kilka hipotez, dlaczego instrument, który pozwala „zainwestować" w indeks nawet tym z niewielkimi portfelami, nie cieszy się wzięciem inwestorów. Wskazują m.in., że problemy pojawiały się, kiedy posiadacz jednostki chciał ją wykonać, czyli wezwać wystawcę instrumentu do zapłaty jego ceny. Kursem rozliczeniowym był poziom WIG20 z otwarcia w dniu następnym po zgłoszeniu transakcji. W takiej sytuacji inwestor, który liczył na kilkuprocentowy zysk wynikający ze wzrostu indeksu, już przy rozliczeniu dowiadywał się często, że wskutek słabego otwarcia na GPW jego zysk jest dużo mniejszy. Zmiana dokonana przez GPW ma ten problem rozwiązać.

Inwestorzy często narzekali także na spready między kursem kupna i sprzedaży – przykładowo w piątek oferty po obu stronach rynku różniły się o ponad 7 zł, co przekłada się na  70?pkt indeksu. W efekcie zamknięcie pozycji poprzez złożenie zlecenia odwrotnego wiąże się często ze stratą. Dla porównania – spread dla kontraktu na indeks wynosi 1 pkt.

Płynność rozczarowuje

Mała popularność jednostek przekłada się na największą bolączkę inwestorów – czyli niewielką płynność. W tej chwili animowaniem jednostek zajmują się dwa domy maklerskie – DM Banku Ochrony Środowiska i DM BDM. Wystawianie przez nich zleceń nie zastąpi jednak aktywności inwestorów.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy