Prawdopodobnie jeszcze w grudniu swych sił na rynku pierwotnym spróbuje też Grupa Nokaut, która prowadzi kilka internetowych porównywarek cenowych. Najbardziej znana to Nokaut.pl, która ma niemal 3?mln realnych użytkowników i współpracuje z blisko 3,7?tys. e-sklepów. Emitent nie opublikował jeszcze prospektu emisyjnego. Zamierza to zrobić we wtorek 30 listopada. Przedstawiciele spółki twierdzą jednak, że nie boją się słabej koniunktury, co sugeruje, że zapisy wkrótce ruszą.
– Działamy w perspektywicznej branży, dla której kryzys, tak jak to miało miejsce w latach 2008–2009, stanowi tylko dodatkowy bodziec do rozwoju – twierdzi Wojciech Czernecki, prezes firmy. – Popyt na nasze usługi rośnie w trudnych czasach, bo klienci chcą oszczędzać na zakupach – dodaje.
Na razie wiadomo jedynie, że Grupa Nokaut zaoferuje inwestorom 1,7 mln nowych akcji serii C oraz blisko 0,9 mln papierów serii A, których będą się?pozbywać dotychczasowi udziałowcy. Po podwyższeniu?kapitał zakładowy spółki będzie się dzielił na 7,56 mln papierów.
Spadający kurs
Problemy z pozyskaniem pieniędzy z emisji akcji mają również firmy już notowane na GPW. CP Energia jeszcze w marcu mówiła o planach dotyczących przeprowadzenia oferty 50 mln walorów serii K z prawem poboru po cenie równej ich wartości nominalnej, czyli 1 zł. Emisja wydawała się bardzo atrakcyjna, gdyż giełdowy kurs papierów spółki był ponaddwukrotnie wyższy. Zwołanie NWZA, przygotowanie prospektu i zatwierdzenie go przez KNF zajęło jednak pół roku. Gdy 28 października firma zaczęła przyjmować zapisy, kurs jej akcji wynosił już tylko 85 groszy. W efekcie jedynie dwaj akcjonariusze, fundusz Galiver i giełdowe PBG, wyrazili oficjalnie chęć udziału w emisji, ale tylko w zakresie adekwatnym do aktualnego stanu ich posiadania, czyli odpowiednio 18,7?proc. i 14 proc. akcji. Jak się zakończyła oferta, powinno być?wiadomo w najbliższych dniach. Mariusz Caliński, prezes CP Energii, mówił jednak wprost, że drobni inwestorzy nie wezmą udziału w emisji akcji, bo trudno oczekiwać od nich, aby kupowali walory drożej niż na GPW.
Rynek oczekiwał niższej ceny
W podobnej sytuacji jak CP Energia może się znaleźć Cersanit. Kontrolowana przez Michała Sołowowa spółka cenę emisyjną 54,1 mln akcji serii H oferowanych dotychczasowym akcjonariuszom ustaliła na 3,5 zł. Tymczasem w ostatni piątek na GPW można było je kupić już po 3,56 zł.
– Przy obecnym kursie akcji Cersanitu istnieje duże ryzyko, że wielu inwestorów nie weźmie udziału w ofercie nowych walorów, mimo posiadanych praw poboru – mówi Magdalena Komaracka, analityk Ipopema Securities. Jej zdaniem, gdyby spółka oferowała nowe walory po cenie emisyjnej istotnie niższej, niż zaproponowana?wówczas, prawdopodobnie miałaby większe szanse na sprzedaż wszystkich papierów. W tym kontekście trzeba pamiętać, że rok temu Cersanit również sprzedawał akcje z prawem poboru, ale po 2,1 zł i takiej ceny emisyjnej większość analityków i zapewne inwestorów oczekiwała również teraz. – Patrząc na obecne nastroje panujące na GPW, nie można wykluczyć, że kurs akcji Cersanitu nadal będzie spadał. Dodatkowo wyniki spółki dość mocno są uzależnione od koniunktury panującej w Europie, a jest ryzyko, że ta będzie się pogarszać – twierdzi Komaracka.