Potencjał wzrostowy jest w fundamentach

Pytania do... Marcina Mierzwy, zastępcy dyrektora DM Alior Banku

Aktualizacja: 17.02.2017 04:06 Publikacja: 18.02.2012 05:24

Potencjał wzrostowy jest w fundamentach

Foto: Archiwum

Zwyżki na GPW trwają już ponad miesiąc. To początek trwalszego ruchu czy chwilowa euforia?

Jestem optymistą i oczekuję kontynuacji zwyżek. Rynek wygląda zdrowo. Zwyżki są stopniowe, bez gwałtownych wahań. Myślę, że rynek dysponuje wystarczającym potencjałem, by pokonać kluczowy opór na WIG20 – 2400 pkt. Na powrót hossy jeszcze za wcześnie, ale poziomy 2600–2700 pkt są w zasięgu.

Z czego wynika ten potencjał?

Głównie z fundamentów. Akcje spółek z naszego parkietu są niedowartościowane. Pierwszy raz od dłuższego czasu mamy sytuację, w której na tle innych rynków wschodzących nasze walory są bardziej atrakcyjne. Warto też wspomnieć, że coraz więcej spółek wypłaca co roku dywidendę, co stanowi dodatkowy, pozytywny symptom i powinno stabilizować kursy.

Czy są jakieś pozytywne przesłanki z analizy technicznej?

Patrząc z perspektywy długoterminowej, WIG znajduje się od 2009 r. w trendzie wzrostowym. Załamanie rynku z ubiegłego roku można traktować jako korektę. Jej koniec może zwiastować formacja odwróconej głowy z ramionami, która ukształtowała się niedawno na tym indeksie.

To jest dobry moment na kupno akcji? Czy raczej powinniśmy się jeszcze wstrzymać?

Najlepszym momentem do kupna akcji był grudzień. Mimo słabych danych kursy akcji nie spadały. Teraz strategia inwestycyjna zależy od składu portfela. Jeśli pozycja na rynku akcji była budowana od dłuższego czasu i stanowi więcej niż 50 proc. portfela, to należy się wstrzymać z kupowaniem i pomyśleć o stopniowej redukcji wraz z dalszym wzrostem. Jeśli natomiast nie przekracza ona  30?proc., warto rozważyć większe zaangażowanie. Sytuacja każdego inwestora powinna być oczywiście rozpatrywana oddzielnie i uwzględniać jego indywidualne preferencje.

Nadejdzie korekta? Jeśli tak, to kiedy należy się jej spodziewać?

Oczekiwanie schłodzenia jest bardzo racjonalne. Na razie nie widać czynników, które mogłyby pogorszyć sytuację na większą skalę. Kryzys w strefie euro będzie o sobie przypominał, ale rynek raczej już się z tym oswoił. Uważam, że w pierwszym półroczu zwyżki będą kontynuowane, z przerwami na niewielkie korekty. Głębszego załamania i pogorszenia nastrojów spodziewałbym się raczej w drugim półroczu.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego