Banki słabsze w pożyczkach

Konsekwencją obowiązywania rekomendacji T, która miała poprawić jakość zarządzania ryzykiem w bankach, jest to, że banki coraz słabiej radzą sobie na rynku pożyczek konsumenckich. Fakt, że rynek zagarniają parabanki, zaniepokoił nadzór

Aktualizacja: 17.02.2017 04:20 Publikacja: 19.02.2012 23:05

Wojciech Kwaśniak, zastępca przewodniczącego KNF

Wojciech Kwaśniak, zastępca przewodniczącego KNF

Foto: Archiwum

Wprowadzenie przez Komisję Nadzoru Finansowego bardziej restrykcyjnych zasad oceny zdolności kredytowej klientów indywidualnych ograniczyło dostępność pożyczek w bankach. Przybywa natomiast parabanków – firm, których działalność nie jest nadzorowana przez KNF.

Rekomendacja T obowiązuje od ponad roku. O zwiększaniu skali działania firm pożyczkowych mówią nawet przedstawiciele nadzoru (patrz rozmowa z Wojciechem Kwaśniakiem obok). W ciągu kilku miesięcy nadzór chce dokonać przeglądu rynku pożyczek konsumenckich – zarówno regulowanego, jak i parabanków. Na razie jednym z sygnałów, że te ostatnie zagarniają rynek, który oddają?banki, jest fakt, że o uruchamianiu działalności parabankowej myślą... sami bankowcy.

Rynek przyciąga

– W grupie Credit Agricole Polska działa od ub.r. spółka Lukas Finanse, która oferuje pożyczki gotówkowe za pośrednictwem sieci partnerów – mówi Izabela Mościcka, rzeczniczka Credit Agricole Bank Polska.

Zapytaliśmy również inne banki, czy mają plany uruchamiania własnych spółek udzielających pożyczek konsumenckich – wszyscy odpowiadali, że sprzedają je w ramach działalności bankowej.

Najbardziej znaną na naszym rynku firmą pożyczkową jest Provident. I to on korzysta z tego, że banki są mniej skłonne?udzielać pożyczek Polakom. – Dotychczasowy wzrost naszego biznesu bardzo nas cieszy, nie zakładamy innych trendów – kwituje Katarzyna Jóźwik, członek zarządu Providenta.

Dla tej firmy ubiegły rok mógł okazać się pierwszym od 2008 roku, w którym wzrosła liczba klientów. W końcu września w Providencie spłacało pożyczki 813 tys. osób.

Ten model działania przyjmują i inne firmy. Na giełdowym rynku NewConnect są notowane akcje spółek Wierzyciel i Marka. Obie udzielają wysoko oprocentowanych pożyczek dla klientów indywidualnych.

Te firmy prowadzą działalność na stosunkowo niewielką skalę. Nasz rynek interesuje jednak również największych. Niedawno o uruchomieniu sprzedaży pożyczek przez Internet w Polsce informowała amerykańska spółka DFC?Global (dawniej Dollar Financial), która chwali się największymi sieciami sprzedaży w branży w takich krajach, jak Kanada czy Wielka Brytania.

Dane wskazują, że banki oddają pole

Nie ma danych na temat liczby osób korzystających z pożyczek konsumpcyjnych w bankach. Są natomiast statystyki dotyczące wielkości portfela. W grudniu ub. r. wartość kredytów konsumpcyjnych zmniejszyła się o ponad miliard złotych, do 113,6 mld zł i była najniższa od niemal dwóch i pół roku. Ta kwota nie uwzględnia należności z tytułu kart kredytowych, które również od dłuższego czasu spadają, ani kredytów w rachunku bieżącym, które zmniejszają się od kilku miesięcy. – Grudzień to zwykle okres żniw, jeśli chodzi o kredyty konsumpcyjne – podkreślają eksperci.

Pod koniec ubiegłego roku na zmniejszenie tego rynku miało wpływ wejście w życie zmian w ustawie o kredycie konsumenckim. Nowelizacja była związana z wdrażaniem w Polsce unijnego prawodawstwa. Nasi rozmówcy zaznaczają, że sposobem na ucywilizowanie rynku consumer finance byłoby wprowadzenie w ustawie o kredycie konsumenckim wymogu zgłaszania pożyczek do baz informacji – w przypadku banków chodzi o Biuro Informacji Kredytowej, a firm niebankowych – o biura informacji gospodarczej.

[email protected]

Pytania do... Wojciecha Kwaśniaka, zastępcy przewodniczącego KNF

Od pewnego czasu obowiązuje rekomendacja T, dotycząca kredytów detalicznych. Jak Komisja Nadzoru Finansowego ocenia jej funkcjonowanie?

W połowie tego roku przygotujemy analizę jej wpływu na rynek regulowany i – co istotne – nieregulowany. Chcemy odpowiedzieć na pytanie, czy rekomendacja T przyczyniła się do wzrostu „shadow bankingu" oraz jaki wpływ miała na działalność banków i ryzyko systemowe. Dotychczas skala działalności prowadzonej przez nieregulowane firmy pożyczkowe była na tle całego rynku niewielka.

Są sygnały, że się zwiększa?

Tak. Zresztą są przypadki banków, które chcą tworzyć osobne spółki zajmujące się pożyczkami dla klientów indywidualnych.

„Klony" Providenta?

Działalność tych spółek byłaby zbliżona.

Liczą na to, że w ten sposób będą w stanie obejść rekomendację?

Nawet jeśli tak jest, to chcę przypomnieć, że w grupach bankowych powinien obowiązywać jeden skonsolidowany standard oceny ryzyka. Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja, gdy decyzja o wydzieleniu takiej spółki zapadłaby na poziomie inwestora zagranicznego. Wówczas mielibyśmy do czynienia po prostu z arbitrażem regulacyjnym. Ale oznaczałoby to również, że dochodzi do niedopuszczalnej sytuacji, w której zagraniczny właściciel tworzy spółkę konkurencyjną wobec banku zależnego w Polsce, zwiększa ryzyko systemowe, a dodatkowo nie przestrzega skonsolidowanego zarządzania ryzykiem we własnych podmiotach zależnych. fot. a. cynka

Andrzej Reterski, prezes Domu Finansowego QS

Rekomendacja T odebrała bankom swobodę oceny zdolności kredytowej ich klientów. Muszą odrzucać pewne grupy klientów nawet w sytuacji, gdy bazując na własnym know-how oceniłyby je pozytywnie. Banki, chcą czy nie, muszą wymagać od klientów dokumentowania dochodów, choć w wielu instytucjach finansowych już dawno zauważono, że ten obowiązek niekoniecznie przekłada się na poprawę jakości portfela. Już choćby te dwa elementy powodują, że na rynku powstała duża nisza do zagospodarowania. Obecnie w naszym kraju wyrastają jak grzyby po deszczu kolejne firmy oferujące pożyczki – tzw. chwilówki. Oczywiście brak dostępu do informacji międzybankowej, brak wypracowanych metod analizy zdolności kredytowej, brak własnych baz danych klientów utrudnia tym instytucjom podejmowanie trafnych decyzji kredytowych i wystawia je na wysokie ryzyko. To znajduje swoje odbicie w cenie pożyczki. Prawdę mówiąc bardziej bym się obawiał ograniczenia tej opcji niż pozostawienia tego fragmentu wolnego rynku kredytowego swojemu losowi, jeżeli organy nadzorcze nie umożliwią bankom prowadzenia bardziej swobodnej polityki kredytowej.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego