- Strategia rozwoju giełdy poddawana jest testom z uwagi na utrzymującą się niepewność na rynkach finansowych. Sądzę, że w tych trudnych warunkach osiągnęliśmy stan spokojnej satysfakcji, m.in. dlatego, że staliśmy się instytucją zarówno rynku kapitałowego, jak i towarowego. Dobre wyniki spółki to nie przypadek, a efekt dywersyfikacji i poszerzenia pola działania – stwierdził prezes GPW Ludwik Sobolewski na porannym spotkaniu z analitykami. Grupa giełdy zakończyła pierwszy kwartał przychodami na poziomie niemal 64 mln zł, zyskiem operacyjnym 35,7 mln zł i zyskiem netto 33,5 mln zł. Wynik netto jest wprawdzie o 14 proc. niższy, niż rezultat osiągnięty w I kwartale 2011 r. (kiedy GPW zarobiła ponad 7 mln zł na wezwaniu na BZ WBK), ale aż o 37 proc. wyższy niż w IV kwartale ub. r.
Analitycy oczekiwali gorszych rezultatów, z uwagi na słabnącą aktywność inwestorów. W I kwartale obroty akcjami były o 14 proc. niższe, niż rok wcześniej. Specjaliści domów maklerskich oceniali więc, że przychody GPW za ten okres obniżyć się mogły do 61,9 mln zł, a zysk netto – do 24 mln zł.
Warszawskiej giełdzie pomogło zaksięgowanie części przychodów osiąganych przez Towarową Giełdę Energii (przejęcie większościowego pakietu TGE sfinalizowane zostało w lutym). Wpływy z rynku towarowego sięgnęły 9,4 mln zł (GPW zaksięgować mogła rezultaty przejętej spółki tylko za jeden miesiąc). Część analityków nie znając dokładnie wyników TGE nie uwzględniła ich w prognozach wyników dla grupy. – TGE stał się dla nas tarczą chroniącą przed słabszą koniunkturą na rynku akcji - podkreślił Sobolewski.. Gdyby GPW mogła zaksięgować przychody Towarowej Giełdy Energii za całe trzy miesiące, ich udział we wszystkich przychodach giełdy sięgnęłyby już 23 proc.
Przejęcie TGE pozwoliło także giełdzie zaksięgować dodatkowe 4,5 mln zł z uwagi na przeszacowanie posiadanych przed transakcją akcji przejmowanej spółki. Wydłużenie terminu należności uznawanych za przeterminowane zwiększyło z kolei zyski o 1,9 mln zł. Z kolei koszty obsługi obligacji wyemitowanych, aby sfinansować zakup TGE sięgnęły 3,9 mln zł.
Przychody z obrotu akcjami (kluczowy biznes GPW) wyniosły 29,4 mln zł i były podobne, jak w IV kw. 2011 r. Wyraźnie spadły przychody z obsługi obrotu na rynku terminowym (o 30 proc., do 7,3 mln zł). Władze spółki tłumaczą to małą zmiennością na rynku zniechęcającą inwestorów. Na wysokim poziomie pozostały przychody ze sprzedaży informacji (9,4 mln zł).