Zyski gigantów stopniały w I kwartale

Pogorszenie wyników KGHM i PGNiG przesądziło o tym, że ogółem spółki z WIG20 zanotowały spadek zysków. Trudno będzie o szybką poprawę

Aktualizacja: 18.02.2017 14:07 Publikacja: 16.05.2012 14:00

Mirosław Taras

Mirosław Taras

Foto: Archiwum

O I kwartale trudno byłoby powiedzieć, że przyniósł powszechną poprawę wyników finansowych największych spółek na warszawskim parkiecie. Owszem, nietrudno znaleźć firmy mogące się pochwalić lepszymi osiągnięciami, ale są one tym razem w cieniu spółek, które zanotowały pogorszenie. Być może jest to jedna z przyczyn, dla których WIG20 sprawuje się tak słabo w tym roku. W I kw. zdecydowanie nie nadążał za rosnącymi giełdami zachodnimi, a ostatnio zniwelował już całe niewielkie zyski z tego okresu.

KGHM dla odmiany kulą u nogi

Największą niekorzystną odmianą w porównaniu z poprzednimi kwartałami okazały się wyniki KGHM. Poprzednio surowcowy potentat był lokomotywą wzrostu zysków. Tym razem zarobek netto koncernu skurczył się, i to na dodatek o prawie 660 mln zł. Przesądziła?o tym sytuacja na rynku miedzi. W I kwartale bieżącego roku ceny tego surowca były niższe niż przed rokiem. Na razie wiele wskazuje na to, że podobnie będzie w trwającym II kwartale. Obawy inwestorów o losy chińskiej gospodarki nie pozwalają na wzrost notowań surowca.

Pocieszające jest, że KGHM nadal bije większość spółek na głowę, jeśli chodzi o rentowność. Z każdej złotówki?przychodów koncern wygenerował 22 grosze zysku netto (przed rokiem było to 38 groszy).

Jeszcze więcej niż w KGHM pogorszyły się zyski PGNiG. Te dwie spółki razem zarobiły prawie 1,4 mld zł mniej niż w I kw. 2011 r. Tak przytłaczające kwoty przyćmiły osiągnięcia innych firm z WIG20. Mimo że spadek zysków zanotowało jedynie pięć przedsiębiorstw z tego indeksu, wystarczyło to,?by łączny zarobek wszystkich???19 polskich spółek z WIG20 skurczył się o 2,5 proc.

Wyniki operacyjne też w dół

Jeszcze słabiej statystyki dotyczące minionego kwartału prezentują się, jeśli chodzi o uznawane za mniej chwiejne?zyski operacyjne (z podstawowej działalności). Na tym?poziomie łączny zarobek?zmalał o ponad 10 proc. W tym przypadku spółek notujących pogorszenie było już nie pięć (jak w przypadku zysków netto), lecz osiem. Najbardziej w oczy rzucają się tu słabe osiągnięcia PKN Orlen. Naftowy koncern pochwalił się co prawda wzrostem zarobku?netto, ale operacyjnie rozczarował.

Niekorzystne czynniki

W wynikach spółek coraz bardziej widać skutki spowolnienia gospodarczego, które w największym stopniu udzieliło się krajom Europy Zachodniej (gdzie trafia większość polskiego eksportu). Nie ma jasnej odpowiedzi, czy nadejdzie wyczekiwane ożywienie, tak więc istnieje groźba, że także w najbliższych kwartałach osiągnięcia spółek będą pozostawiały wiele do życzenia. Na wynikach może zaciążyć też ostatnia podwyżka stóp procentowych w naszym kraju, która, przekładając się na rynkowe stawki, zwiększy koszty finansowania firm.

Były też plusy

Równocześnie trzeba też wspomnieć o drugim, bardziej pozytywnym obliczu wyników finansowych spółek w I kwartale. Na plus trzeba zapisać choćby fakt, że każda z firm z WIG20 była nad kreską zarówno na poziomie netto, jak i operacyjnym (przed rokiem straty notował TVN). Dzięki temu rosły kapitały własne firm (składają się na nie zakumulowane zyski). Na koniec I kwartału łączne kapitały (czyli tzw. wartość księgowa) polskich spółek z WIG20 przekroczyły rekordową kwotę 250 mld zł.

Inny plus jest taki, że w szybkim tempie rosły przychody ze?sprzedaży. Tutaj wyjątkiem?od reguły okazała się jedynie Telekomunikacja Polska,?która od dawna nie może się uporać ze spadkiem sprzedaży.

Kolejny plus to mocna kondycja banków. Cała reprezentacja tego sektora w WIG20 powiększyła zarobki. To dobra wiadomość w obliczu utrzymujących się od miesięcy obaw o kondycję sektora finansowego w strefie euro.

[email protected]

Mirosław Taras, prezes Bogdanki

Na tle spółek z WIG20 pozytywną niespodziankę sprawiła Bogdanka – zysk netto i operacyjny w I kwartale poszły w górę odpowiednio o 176 proc. i 173 proc. (w porównaniu z I kw. 2011 r.). Skąd tak dobre wyniki? – To nie jest efekt jakiejś nadzwyczajnej, rynkowej koniunktury. To skutek konsekwentnej realizacji naszej strategii rozwoju – komentuje rezultaty Mirosław Taras, prezes Bogdanki. Zaznacza, że przed rokiem spółka dźwigała techniczny, organizacyjny i finansowy ciężar prowadzonych inwestycji. Dziś natomiast osiąga wymierne rezultaty tego procesu. – Efektywne wydobycie to także sztuka opanowania zmiennych warunków geologiczno-górniczych, kontynuacja prac przygotowawczych i udostępniających, określony reżim procesu technologicznego i ciągłe poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań. Będziemy w tym konsekwentni – zapowiada szef Bogdanki.

Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes PGNiG

W I kwartale grupa PGNiG zanotowała spadek zysku operacyjnego w stosunku do tego samego okresu 2011 r. aż o 75 proc., a zysku netto o 71 proc. To największe zniżki zanotowane pośród spółek z WIG20. Grażyna Piotrowska-Oliwa, która kieruje PGNiG od połowy marca, już wcześniej informowała, że negatywny wpływ na wyniki miało trwające kilka miesięcy postępowanie w Urzędzie Regulacji Energetyki dotyczące zatwierdzenia nowej taryfy na gaz. Spółka wystąpiła o jej podwyżkę w październiku. Nowe ceny mogła jednak wprowadzić dopiero 31 marca. Tymczasem w ciągu roku koszty zakupu importowanego gazu podskoczyły o 41 proc. Stało się tak z powodu zwyżki kursu dolara (w tej walucie rozliczany jest zakup surowca z Rosji) i cen produktów ropopochodnych, od których uzależnione są koszty nabycia gazu.

Opinie

 

Wyniki są zgodne z oczekiwaniami

 

Jarosław Jamka, partner zarządzający, Money Makers

 

Jesteśmy w środku sezonu wyników i właśnie opublikowane wyniki kwartalne są generalnie w okolicach oczekiwań inwestorów. Nawet jeżeli odchylają się lekko w górę lub w dół, to nie wpływają w większości przypadków w zauważalny sposób na ceny akcji. Pozytywnie zaskoczył Cyfrowy Polsat, gdzie wynik był sporo powyżej oczekiwań praktycznie na każdym poziomie rachunku wyników, z dobrą kontrybucją zarówno z segmentu klientów indywidualnych, jak i z segmentu telewizyjnego. Dobrze można ocenić też PGE, KGHM czy Puławy. Natomiast lekko poniżej oczekiwań między innymi PGNiG, PZU czy też Netia. Nawet jeżeli wyniki szerokiej branży budowlanej są słabe, z marnymi przypływami gotówkowymi z działalności operacyjnej – to i tak w większości przypadków są już odzwierciedlone w cenach akcji. Patrząc w przyszłość na kolejne kwartały oczekiwałbym dalszej stagnacji wyników, czyli mniejszego wzrostu rok do roku. Z drugiej strony nie oczekuję także jakiegoś mocniejszego pogorszenia. Bardziej zdecydowanego przełomu w wynikach spółek i w samej gospodarce można oczekiwać dopiero po wyjaśnieniu się ogólnej niepewności związanej z kryzysem w strefie euro.

 

 

 

Czeka nas spadek dynamiki wyników

Marcin Materna, dyrektor departamentu analiz, Millennium DM

Dzisiejsze kwartalne wyniki finansowe spółek giełdowych były niejednoznaczne, jednak widać niewielkie pogarszanie się wyników firm. Dobre rezultaty prezentują spółki skoncentrowane na eksporcie, te działające tylko na rynku krajowym mają pewne problemy, jednak dramatu nie widać. Co dalej? Wydaje się, że w II kwartale bieżącego roku będziemy mieli do czynienia ze spadkiem dynamiki wyników, ale będzie to w większym stopniu skutek sezonowości (plus Euro 2012) niż spadku koniunktury. Trudno wyrokować, co w najbliższych dniach przyniesie grecka epopeja. Jak pokazał upadek amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers czy sierpień ubiegłego roku, rynki finansowe i przedsiębiorcy mogą zareagować nerwowo. To negatywnie może wpłynąć na finanse giełdowych emitentów (chodzi o mniejsze, z ostrożności, zamówienia, wzrost kosztów finansowania, wstrzymanie się klientów z zakupami itp...).

W firmach strategia na przeczekanie

Roland Paszkiewicz, dyrektor biura analiz, CDM Pekao

Opublikowane wyniki za I kwartał potwierdzają sygnały płynące wcześniej ze spółek oraz wpisują się w obraz gospodarki kreślony przez dane GUS. Warto podkreślić dobre wyczucie analityków i dużą zbieżność wyników z prognozami. Wśród dużych i średnich spółek liczba zaskoczeń jest relatywnie mała. Największą niespodzianką są bardzo dobre wyniki Cyfrowego Polsatu. Inwestorów nadal bardziej zaprzątają problemy płynnościowe niż rentownościowe spółek. Same spółki w większości przyjęły i ogłosiły strategię „na przeczekanie", dostosowując się do oczekiwań rynku. Wiedzą, że inwestorzy niezbyt przychylnie reagują na ambitne projekty, szukając raczej wartości niż wzrostu. Trudno więc o pozytywne zaskoczenia, chociaż oczekiwania nie wydają się wygórowane. Szanse na istotny wzrost wolumenów i/lub marż są w większości spółek niewielkie. Z drugiej strony duża część spółek przeszła już proces ograniczania kosztów, a znaczące efekty tego procesu w spółkach, które dopiero przechodzą ten proces, nie pojawią się wcześniej niż na przełomie lat 2012 i 2013. O ile nie pojawi się problem zbliżony skalą i ważkością do opcji walutowych w 2009 r., o tyle wynik giełdowych spółek powinien być jedynie niewiele słabszy niż w 2011 r.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy