Wartościowo udzielono ich na kwotę 13,7 mld zł i była ona wyższa o 5 proc. – Poczynając od grudnia 2011 r., spadki ilości udzielonych kredytów konsumpcyjnych wyraźnie się pogłębiły – mówi Andrzej Topiński, główny ekonomista BIK. – Trend ten utrzymuje się już czwarty miesiąc z rzędu i narasta, nie jest to więc prawdopodobnie zjawisko przejściowe bądź sezonowe – dodaje. W ubiegłym roku spadki sprzedaży liczone rok do roku były zaledwie kilkuprocentowe.

Z analizy BIK wynika, że liczba nowych umów na kredyty konsumpcyjne zmniejszyła się znacznie w kilku bankach specjalistycznych, które miały istotny udział w całym rynku. Wyraźnie natomiast polepszyła się jakość kredytowania, co oznacza niższe koszty rezerw.

– Banki funkcjonujące w segmencie consumer finance finansują akcję kredytową głównie ze środków zewnętrznych, pochodzących od spółek matek. Gwałtowne zmniejszenie kredytowania przez niektóre z nich może świadczyć albo o wycofywaniu się dysponentów funduszy z rynku polskiego, albo o przerzuceniu środków na rynek nieregulowany. Jeśli proces?ten będzie postępował, może tworzyć nowe rodzaje ryzyka systemowego – zauważa Topiński.