– Faktycznie Getin Noble Bank zyskał znacząco od połowy czerwca. Z drugiej strony jest to nadrobienie wcześniejszych strat. Od początku marca spółka „jest na zero" względem szerokiego rynku – mówi Iza Rokicka, analityk DI BRE. Analitycy podkreślają, że notowaniom spółki pomaga m.in. większa płynność walorów. Po zmianach, jakie zaszły w grupie Getin (polegały one przede wszystkim na przeniesieniu majątku GNB z Getin Holdingu do Get Banku), udział akcji w wolnym obrocie wzrósł do 34 proc. Przed podziałem nie przekraczał nawet 10 proc.

– Po zakończeniu zmian Getin Noble Bank stał się bardziej atrakcyjny także dla największych inwestorów – komentują analitycy. Część z nich spekuluje również, że GNB niedługo wejdzie w skład WIG20. Jego obecna wartość rynkowa wynosi blisko 4,4 mld zł. Tylko w ciągu ostatnich dziesięciu sesji giełdowych wycena wzrosła o 1,2 mld zł. Dzięki temu spółka należąca do Leszka Czarneckiego jest obecnie warta więcej niż np. Kredyt Bank (wartość rynkowa 3,6 mld zł) czy też BGŻ (3,1 mld zł). Jego wartość jest natomiast zbliżona do banku Millennium, którego akcje są wyceniane na blisko 4,5 mld zł.

Powody do zadowolenia mają także akcjonariusze Getin Holdingu. Wczoraj notowania akcji spółki wzrosły o 2,3 proc. Od 18 czerwca podrożały już o prawie 25 proc. Na rynku Getin Holding jest obecnie wyceniany na ponad 1,3 mld zł.