Analiza techniczna jak mapa

Rozmowa z Markiem Szczotką, zwycięzcą Forex BossaFX 2011

Aktualizacja: 14.02.2017 23:50 Publikacja: 16.10.2012 06:10

Analiza techniczna jak mapa

Foto: Archiwum

Na czym polega pana strategia inwestycyjna?

Moja strategia inwestycyjna jest oparta na prostym modelu wynikającym z podręcznika Van Tharpa, który mówi, że nie jest ważny moment otwarcia pozycji, tylko sposób jej zamykania i zarządzania jej wielkością. Do oceny rynkowej sytuacji wykorzystuję analizę techniczną oraz kalendarium makroekonomiczne. Analiza stanowi dla mnie mapę, która wskazuje potencjalny kierunek przyszłych zmian kursu, a reakcja rynku na publikację ważnych danych lub decyzje polityczne są wskazówką dodatkową.

Ta strategia uwzględnia zlecenia obronne?

Rzadko używam zleceń typu stop loss. Nie znaczy to jednak, że nie chronię swojego kapitału. Stosuję po prostu inne metody. Bardzo często jasno określam docelowy poziom zysku, natomiast stop lossa nie określam w sposób cenowy, tylko na zewnątrz systemu, czyli ustalam zestaw zjawisk, które muszą się wydarzyć, by zamknąć pozycję. Dlatego bardzo niewygodne jest dla mnie ustawianie zleceń stop loss blisko ceny otwarcia.

Jak zarządza pan kapitałem?

Staram się nie narażać zbyt dużego kapitału, dlatego trzymam się reguły, że w jednej transakcji nie ryzykuję więcej niż 3 proc. kapitału. W konkursie ciężko było się trzymać tej zasady z uwagi na ranking. Na początku angażowałem do 70 proc. kapitału, więc ryzyko było bardzo duże. Miałem trochę szczęścia, że rachunek nie został od razu pozbawiony kapitału.

Jakie narzędzia analizy technicznej pan stosuje?

Analizując rynek, stosuję głównie geometrię, czyli wyznaczanie kanałów i linii trendu. Na tej podstawie oceniam aktualną wycenę danego instrumentu i rozważam ewentualne zajęcie pozycji. Stosuję również formacje – zarówno te sygnalizujące odwrócenie trendu, jak i jego kontynuację. Bardzo lubię analizować rynek, stosując fale Elliota. To są w zasadzie trzy główne narzędzia, które stosuję do zobrazowania rynku i oceny szans na ruch w jedną lub w drugą stronę.

W jakim horyzoncie czasowym pan inwestuje?

Jestem raczej inwestorem średnioterminowym. Analizując rynek, opieram się głównie na danych dziennych. Najkrótszy interwał, jakiego zdarza mi się używać, to godzina.

A jakie rynki pan preferuje?

Największe doświadczenie mam na rynkach akcyjnych i kontraktach na indeksy akcyjne, więc na foreksie również preferuję tego typu instrumenty. Zdążyłem już dobrze poznać te rynki. Uważam, że są bardziej przewidywalne, a przez to mniej ryzykowne.

Co jest dla pana najtrudniejsze w inwestowaniu?

Myślę, że każdy inwestor spotkał się ze zjawiskiem poczucia nieomylności, co towarzyszy każdemu sukcesowi giełdowemu. To poczucie sprawia, że jesteśmy zbyt pewni siebie i podejmujemy zbyt duże ryzyko. Zapanowanie nad tą emocją jest dla mnie najtrudniejszym elementem inwestowania.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy