Czas na rynki wschodzące

Okres relatywnej słabości akcji z rynków wschodzących dobiega już końca – uważają eksperci towarzystwa funduszy inwestycyjnych Schroders

Aktualizacja: 14.02.2017 00:12 Publikacja: 17.11.2012 14:49

Czas na rynki wschodzące

Foto: Bloomberg

W tym roku koniunktura na rynkach wschodzących i dojrzałych była podobna. Obejmujące te grupy rynków indeksy akcyjne MSCI EM i MSCI World zyskały w tym czasie po około 6 proc. Ale w perspektywie 18-miesięcznej lepiej wypada indeks akcji z rynków dojrzałych, który od szczytu z kwietnia ub.r. stracił około 10 proc., o połowę mniej, niż MSCI EM.

Zdaniem Alana Ayresa, zarządzającego funduszami akcji z młodych rynków, ich relatywna słabość była spowodowana przede wszystkim obawami o twarde lądowanie chińskiej gospodarki. Dziś jednak ten scenariusz wydaje się nieprawdopodobny.

- Widać już oznaki stabilizacji tempa wzrostu chińskiej gospodarki, a w przyszłym roku powinno ono zacząć przyspieszać. Wprawdzie nie wróci raczej do 10-12 proc., jak na przełomie 2009 i 2010 r., ale też Chiny nie muszą się rozwijać tak szybko. Tempo wzrostu na poziomie 8 proc. Rocznie w zupełności wystarczy – powiedział Ayres dziennikarzom na konferencji w Londynie.

Keith Wade, główny ekonomista brytyjskiej firmy inwestycyjnej, na tej samej konferencji wyjaśnił, że optymistycznie wobec rynków wschodzących nastraja go malejąca inflacja. Dzięki temu państwa rozwijające się mogą agresywniej niż dotąd łagodzić politykę pieniężną. Dotyczy to m.in. Polski, ale przede wszystkim Chin. Tym bardziej, że w Pekinie końca dobiega też decyzyjny pat związany ze zmianą władz.

Zdaniem Ayresa, inwestorzy instytucjonalni niedoważają obecnie akcji z rynków wschodzących, ale stopniowo bedą się do nich przekonywali, bo ich wyceny są bardzo atrakcyjne. A to będzie sprzyjało ich notowaniom.

Obecnie, wskaźnik C/Z dla indeksu MSCI EM wynosi około 10,3, w porównaniu z historyczną średnią na poziomie 12. Tymczasem zyski na akcję spółek objętych tym indeksem rosną w tempie 10,8 proc. Rocznie. Aby C/Z wrócił do historycznej średniej, ceny akcji z młodych rynków musiałyby rosnąć w jeszcze szybszym tempie.

Eksperci Schrodersa przyznają, że notowania akcji z młodych rynków są bardziej zmienne, niż notowania akcji z rynków dojrzałych i w tym sensie te pierwsze są bardziej ryzykowne. – To jednak tylko jedna z definicji ryzykowności akcji. Jeśli się patrzy na czynniki fundamentalne, to rynki wschodzące są dziś bezpiecznymi przystaniami – powiedział Ayres.

Wśród zagrożeń dla rynków wschodzących wymienił eskalację kryzysu fiskalnego w strefie euro oraz tzw. klif fiskalny w USA. Oba te wydarzenia pogłębiłyby spowolnienie w zachodnich gospodarkach. Ale według Ayresa, gospodarki rozwijające się są coraz mniej zależne od koniunktury na Zachodzie. Na początku lat 90. aż 22 proc. ich eksportu trafiało do USA, a dziś zaledwie 10 proc. Aż 18 proc. eksportu z rynków wschodzących trafia natomiast do Chin.

Właśnie ze względu na dość dużą zależność gospodarek Europy Środkowo-Wschodniej od eksportu do strefy euro eksperci Schrodersa są dość sceptycznie nastawieni do akcji z naszego regionu. Za najmniej atrakcyjne rynki wschodzące uważają jednak Tajwan, RPA i Indie. Przeważają natomiast akcje z Korei Płd., Tajlandii, Rosji, Egiptu i Turcji.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy