Plan udało się zrealizować. Od początku działalności (marzec) do końca grudnia firma, za którą stoi Leszek Czarnecki, zanotowała zysk netto na poziomie 1,5 mln zł. W tym czasie zakupiła 12 portfeli wierzytelności o łącznej wartości nominalnej około 100 mln zł, dzięki czemu obsługuje około 70 tys. dłużników.
– W pierwszym roku działalności wiele firm wychodzi na zero, jako start-up również zakładaliśmy taki scenariusz. Dlatego tym bardziej cieszymy się z wyników, które udało się nam osiągnąć – mówi Dawid Popławski, prezes getBack.
Jak jednak dodaje, spółka nie zamierza spoczywać na laurach.
– Miniony rok to czas, kiedy musieliśmy zaistnieć na rynku wierzytelności, który jak wiadomo jest bardzo konkurencyjny – i to nam się udało. W 2013 roku nadal planujemy pracować nad rozszerzeniem naszej oferty oraz inwestować w portfele z innych segmentów. Chcemy zwiększyć obroty, tym bardziej że szykuje się na rynku wysoka podaż – dodaje Popławski.
Według szacunków w tym roku na sprzedaż zostaną wystawione wierzytelności o łącznej wartości nominalnej od 7 do 10 mld zł. Jak podkreślają windykatorzy, dzięki temu na rynku wciąż jest miejsce dla wielu graczy.