– Decyzja o sprzedaży Nordei bierze się zapewne z dużych potrzeb kapitałowych spółki matki. Dodatkowo Nordei, przez kilka lat obecności na polskim rynku, wciąż nie udało się zbudować solidnego biznesu. Widać Skandynawom skończyła się cierpliwość, by czekać na wyniki i postanowili zwinąć się z Polski – komentuje osoba z branży. Udział spółki w rynku ubezpieczeń na życie to zaledwie 2,5 proc., dodatkowo wciąż, mimo powtarzanych co kwartał obietnic prezesa, nie udało się wyjść na plus. Na koniec IV?kwartału wynik finansowy wyniósł minus 3,7 mln zł.
Bieżące zyski ma towarzystwo emerytalne Nordea, ale nie pokryło jeszcze strat z lat ubiegłych. PTE zarządza siódmym na rynku funduszem, którego aktywa przekraczają 12?mld zł. Sprzedaż nie będzie prosta ze względu na planowane zmiany w prawie, które utrudniają wycenę. Według naszych szacunków, na podstawie ostatnich transakcji potencjalnie można przyjąć, że OFE jest warte między 180 a 300 mln zł.
Nordea Życie nie jest jedynym ubezpieczycielem wystawionym na sprzedaż. Jak wynika z naszych informacji, dotyczy to także Skandii, która należy do południowoafrykańskiej grupy Old Mutal. Skandia, podobnie jak Nordea Życie, nie ma się czym pochwalić, zeszły rok zakończyła wynikiem finansowym netto minus 470 tys. zł oraz udziałami w rynku na poziomie 0,7 proc. Dodatkowo przeżyła wizerunkowy i biznesowy cios, gdy UOKiK uznał, że podobnie jak np. Aegon, zapisy stosowane w umowach dotyczących produktów z UFK są niedozwolone.
– Podejrzewam, że nie będzie kolejki chętnych do zakupu obu firm. Nordea najlepszy interes zrobiłaby, gdyby udało się jej sprzedać wszystkie biznesy w jednej paczce – komentuje osoba z rynku. Ubezpieczeniowy biznes Nordei może być wart ok. 335 mln zł, natomiast Skandia 155 mln zł – wynika z naszych wyliczeń.
Wśród potencjalnie zainteresowanych przejęciem firmy ubezpieczeniowej pojawiają się: Aegon, Generali, VIG, Axa i powracający na polski rynek Prudential. Rok temu o planach związanych z powrotem do Polski myślał Zurich.
Od pewnego czasu na sprzedaż wystawiony jest również jeden z najmniejszych funduszy emerytalnych: Warta. Możliwe, że w najbliższych tygodniach zapadną ostateczne decyzje w sprawie transakcji. Wiadomo, że właściciel PTE Warta prowadzi rozmowy już tylko z jednym podmiotem, którym – jak wiele wskazuje – jest PTE Allianz. Za Wartę trzeba zapłacić między 70 a 80?mln zł, choć wycena tego biznesu w kontekście planowanych przez rząd zmian nie jest łatwa.